Griezmann show
Girona dobrze rozpoczęła spotkanie zadając pierwszy cios. Już w 4. minucie po świetnym rajdzie Savio piłka trafiła do Couto, który wystawił piłkę Dovbykowi praktycznie na pustą bramkę. Katalończycy po golu dalej kontynuowali swoją grę kontrolując wydarzenia boiskowe.
Simeone w związku z słabą grą zespołu zareagował robiąc korekty taktyczne, w tym zmieniając formację drużyny. Od tego momentu Atletico zaczęło grać coraz lepiej, co poskutkowało wywalczonym rzutem karnym. Po stałym fragmencie gry Hermoso uderzył na bramkę Gazzanigi, a strzał ręką zablokował Miguel Gutierrez. Antoine Griezmann pewnie wykorzystał karnego doprowadzając w 34. minucie do wyrównania.
W 41. minucie doszło do pierwszej zmiany – kontuzjowany Saul opuścił boisko, a za niego na murawie pojawił się Alvaro Morata. To właśnie hiszpański napastnik w ostatnich sekundach przed przerwą dośrodkował do Correi, który wpakował głową piłkę do siatki. Girona dostała “bramkę do szatni”.
Ostatnim trafieniem meczu był gol Antoine Griezmanna z 50. minuty. Duży błąd Solisa, który wystawił Francuzowi piłkę praktycznie na tacy – najlepszy zawodnik Atletico słabszą nogą huknął z całej siły nie dając żadnych szans golkiperowi Girony.
Po tym zwycięstwie Atletico zmniejszyło dystans w tabeli do trzeciej Girony jednocześnie odskakując piątemu Athletikowi na 5 punktów.