Trwa niepokojąca seria Lewandowskiego. Hiszpanie są zgodni!

Robert Lewandowski nie zachwycił Hiszpanów

Robert Lewandowski wrócił do kadry meczowej Barcelony po krótkiej przerwie spowodowanej kolejnym urazem uda. Polski napastnik zaczął niedzielny mecz z Villarrealem na ławce rezerwowych. Hansi Flick wprowadził go na boisko dopiero w 62. minucie. 37-latek zastąpił Ferrana Torresa, który zakończył mecz bez gola.

Kapitanowi polskiej kadry także nie udało się trafić do siatki, co nie umknęło uwadze hiszpańskich mediów. Zarówno „Mundo Deportivo”, jak i kataloński „Sport” uznały, że doświadczony napastnik nie był widoczny.

– Nie miał zbyt wielu okazji do kontaktu z piłką, ponieważ miał mało miejsca na boisku. Po wyrzuceniu Renato Veigi z boiska druga połowa meczu rozgrywała się w polu karnym gospodarzy, lecz nie dostawał piłek – pisze „Sport”.

– Nie strzelił gola od meczu z Athletikiem, który miał miejsce pod koniec listopada. Bardzo się starał zakończyć tę złą passę, ale nie miał zbyt wielu okazji. Nie udało mu się – podsumowało „Mundo Deportivo”.

„Lewy” może pocieszać się tym, że Barcelona pokonała „Żółtą Łódź Podwodną” 2:0 po golach Raphinhi i Lamine Yamala. Dzięki tej wygranej mistrzowie Hiszpanii kończą rok 2025 z przewagą czterech punktów nad resztą stawki.

Czytaj też: Robert Lewandowski ma duży problem. Ten trend budzi niepokój!