Matty Cash dał prezent Manchesterowi United
Matty Cash znalazł się w wyjściowym składzie na niedzielne starcie z Manchesterem United. Aston Villa miała jeden cel na to spotkanie: wygrać 10. mecz z rzędu. Choć w pierwszej połowie jedni i drudzy mieli swoje sytuacje, w 45. minucie wynik spotkania otworzył Morgan Rogers. Anglik popisał się fantastyczną akcją. Wydawało się, że to zawodnicy Unaia Emerego zejdą do szatni w lepszych humorach.
Tuż przed gwizdkiem sędziego Anthony’ego Taylora „Czerwone Diabły” zdołały jednak doprowadzić do wyrównania. Antybohaterem ekipy z Birmingham został Matty Cash. Po otrzymaniu podania od jednego z kolegów reprezentant Polski nie wiedział, co zrobić z piłką. Szybko doskoczył do niego Patrick Dorgu, który z łatwością odebrał mu futbolówkę. Chwilę później Matheus Cunha pokonał Emiliano Martineza.
Matty Cash może pocieszać się tym, że był to jeden z jego pierwszych błędów od początku sezonu 2025/26. Boczny obrońca znów stał się ważną postacią „The Villains”. Jego bilans w bieżącej kampanii to trzy gole i jedna asysta w 21 meczach. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, spędził na boisku ponad 1700 minut.
Aston Villa ostatecznie pokonała ekipę Rubena Amorima 2:1. Po przerwie swojego drugiego gola strzelił Rogers. Dzięki wygranej gospodarze utrzymali się na najniższym stopniu podium Premier League. Obecnie tracą zaledwie dwa punkty do Arsenalu. Z kolei Manchester United zajmuje siódme miejsce w tabeli.
