HomePiłka nożnaWłoscy dziennikarze wprost o sytuacji Zalewskiego. Oto największa wada Polaka

Włoscy dziennikarze wprost o sytuacji Zalewskiego. Oto największa wada Polaka

Źródło: własne

Aktualizacja:

Gdy Nicola Zalewski trafiał do Atalanty, to fani liczyli na jego regularną grę. Tymczasem reprezentant Polski pełni dość marginalną rolę, a włoscy dziennikarze wytykają mu słabszą postawę w defensywie.

Nicola Zalewski

STANISLAW KLEPKA/ARENA AKCJI/NEWSPIX.PL

Gdy Nicola Zalewski opuścił Inter, to wielu kibiców było rozczarowanych, bo Polak w Mediolanie wyraźnie odżył po nieudanym okresie w Romie i był cennym zmiennikiem w talii Simone Inzaghiego. Ale nie dość, że latem Inzaghiego zastąpił Cristian Chivu, to w dodatku Inter, sprzedając Zalewskiego do Atalanty za 17 mln euro, zarobił na czysto ponad 10 milionów euro w ciągu kilku miesięcy, więc z biznesowego punktu widzenia można było zrozumieć Inter. A z perspektywy zawodnika transfer do Atalanty wydawał się atrakcyjnym pomysłem.

Oczywiście, odejście z Bergamo trenera Gian Piero Gasperiniego, który spędził w „La Dei” dziewięć lat, i fakt, że drużynę przejmował Ivan Jurić, szkoleniowiec bez sukcesów, musiały zapalać czerwoną lampkę w głowie zawodnika. Trudno nie było się jednak oprzeć wrażeniu, że w Atalancie Zalewski będzie znacznie więcej grał niż w Interze, bo to jednak klub mniejszego kalibru. Początkowo pozytywny scenariusz się sprawdzał. Zalewski rozegrał 90 minut już w 1. kolejce Serie A, w drugim meczu biegał przez ponad godzinę, a w trzecim zdobył bramkę i miał asystę.

Później jednak zdarzyła się Polakowi mała kontuzja, a przy okazji Ivan Jurić skarżył się na grę defensywną Nicoli. A że Atalanta osiągała mierne wyniki, to Juricia zastąpił Raffaele Palladino.

Pod okiem nowego trenera Zalewski rozegrał zaledwie 108 minut z 360 możliwych. W tym czasie nie zdobył bramki i nie zanotował asysty. Czy są więc powody do niepokoju?

(Transfermarkt)

Polscy kibice powinni się martwić sytuacją Zalewskiego, jeśli mają nadzieję, że będzie często grał. Nicola dobrze zaczął sezon, jako podstawowy gracz. Z czasem jednak notował coraz gorsze występy i stracił miejsce w składzie. Jego notowania u Ivana Juricia nie wyglądały zbyt dobrze, a teraz nie jest lepiej, bo Raffaele Palladino preferuje doświadczonych graczy. I właśnie dlatego stawia na Zappacostę, który z pewnością jest lepszy w obronie od Nicoli – mówi Kanałowi Sportowemu Matteo Spini z „L’Eco di Bergamo”.

Zalewski to bez wątpienia uniwersalny piłkarz, który w trakcie swojej kariery grywał na różnych pozycjach. I jako ofensywny skrzydłowy, i jako wahadłowy i jako boczny obrońca. Z czasem jego uniwersalność mogła się poniekąd stać jego wadą, bo do dziś nie do końca wiadomo, jaka jest jego optymalna pozycja. Atalanta gra z wahadłowymi, ale Zalewski ma luki w grze defensywnej. Z kolei jak na ofensywnego skrzydłowego Polak notuje zdecydowanie zbyt mało liczb.

Atalanta zapłaciła za Nicolę aż 17 milionów euro. To dużo, biorąc pod uwagę, jaką ma ofensywną rolę, a jaki styl ma Atalanta. Nie sądzę, żeby był kimś więcej niż rezerwowym. Chyba, że Palladino zacznie go traktować nie jako wahadłowego, a jako ofensywnego skrzydłowego. Nie można tego wykluczyć, bo Ademola Lookman wyjeżdża na miesiąc na Puchar Narodów Afryki, a jego zmiennikami na lewym skrzydle są Ibrahim Sulemana i Daniele Maldini, którzy rozczarowują  – podsumowuje włoski dziennikarz.

Poprosiliśmy o głos także Marinę Belotti z „Corriere dello Sera Bergamo”. Ona także dostrzega wady Zalewskiego, a zarazem widzi światełko w tunelu.

Do tej pory Nicola grał niewiele, bo Palladino na lewej stronie preferował doświadczenie Zappacosty i umiejętności obronne Lorenzo Bernasconiego. Zalewski jest bardzo dobry w atakowaniu z głębi skrzydła, jednak musi poprawić swoją grę w obronie. Myślę jednak, że nie ma powodu do obaw, bo kontuzji nabawił się prawy wahadłowy Raoul Bellanova, który do gry wróci dopiero za miesiąc, a przed Atalantą intensywny terminarz – uważa włoska dziennikarka.

Terminarz Atalanty dostarcza „SuperScore

Zajmująca dopiero 12. miejsce w Serie A Atalanta rywalizuje także w Lidze Mistrzów (5. miejsce) i w Pucharze Włoch (przed nią 1/4 finału z Juventusem). W najbliższym czasie ekipę Palladino czeka granie co trzy dni. Albo Zalewski wskoczy do pociągu, albo zostanie na peronie. Teraz piłka po jego stronie.

Oshee
Oshee

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Papszun pożegnał się z Rakowem. Wskazał swój pierwszy cel w Legii
Mikael Ishak wśród najlepszych! Piękny widok!
Raków kończy fazę ligową Ligi Konferencji w ścisłej czołówce! Oto tabela [TABELA]
Jagiellonia wykonała zadanie! Dowieziony wynik mimo czerwonej kartki [WIDEO]
Tak Marek Papszun pożegnał się z Rakowem Częstochowa! Wielki sukces
Pierwsze zwycięstwo Legii od października stało się faktem! Pięć goli przy Ł3 [WIDEO]
Czescy kibice nie wytrzymali po golu Lecha. Obrzucili Ishaka śmieciami [WIDEO]
Oto nowy napastnik Arki Gdynia. Stary znajomy Szwargi
Skandal w Łodzi. Sklep Widzewa oblany substancją chemiczną
Napoli wygrało hit z Milanem! Hojlund znowu bohaterem!