Jagiellonia kończy rok, Siemieniec podsumowuje
Jagiellonia meczem z AZ Alkmaar zakończy udany dla siebie rok 2025. – Trzeba patrzeć na kończący się rok przez pryzmat gry od stycznia do grudnia, nie od lipca do grudnia. Trzeba zrozumieć sytuację, cieszymy się, że możemy z powodzeniem grać w Europie, ciężko na to pracowaliśmy. W tym sezonie skala trudności była większa, bo mieliśmy trzech rywali z lig TOP6. Do tego mistrzowie Finlandii, Macedonii, Malty – powiedział przed tym spotkaniem Adrian Siemieniec cytowany przez dziennikarza Kubę Seweryna.
– W poprzednim sezonie mierzyliśmy się z rywalami podobnej klasy lub słabszymi. Teraz mecze są bardziej atrakcyjne, z Rayo, Racingiem czy AZ moglibyśmy się mierzyć w fazie pucharowej, może nawet w finale – dodał.
– Jako trener odpowiadam za to, żeby wygrywać. Mając tak dużo spotkań – i każde istotne – wszyscy muszą czekać na szanse i wykorzystać je, gdy nadchodzą. Tak nie zawsze jest. To nie tak, że piłkarze ich nie dostali, że nie zostali sprawdzeni. Pewnie każdy oczekuje, że będzie ich więcej, ale muszę podejmować najlepsze decyzje dla zespołu – kontynuował.
Siemieniec został zapytany również o to, czy coś w europejskich pucharach go jeszcze zaskakuje. – Gdybym jako 34-latek powiedział, że nic mnie nie zaskakuje w pucharach, bo pograłem w nich dwa lata… Bez przesady! Mamy jeszcze Ligę Europy, Ligę Mistrzów. To pytanie do Pepa Guardioli czy Luisa Enrique. Życzyłbym sobie tylko, żeby licznik rósł, bo konkurencyjność naszych rozgrywek rośnie i trzeba będzie się natrudzić, żeby znowu w pucharach zagrać – skomentował.
Jagiellonia zagra z AZ w czwartek 18 grudnia o 21.00.
