Mońka ma olbrzymi potencjał
Piętą achillesową Kolejorza, właściwie od początku tego sezonu, była defensywa. Mateusz Skrzypczak sprowadzony z Jagiellonii Białystok nie prezentował odpowiedniego poziomu, podobnie zresztą jak Joao Moutinho, czy Robert Gumny. Słaba forma poszczególnych indywidualności, wiele kontuzji, brak klasycznego defensywnego pomocnika – te czynniki składały się na to, że Lech Poznań bardzo łatwo tracił kolejne gole.
Niels Frederiksen próbował różnych wariantów, aż w końcu zdecydował się definitywnie postawić na 18-letniego Wojtka Mońkę. Mimo niewielkiego doświadczenia zaliczył on bardzo dobre występy, a drużyna zaczęła w końcu grać odpowiedzialniej w obronie. W superlatywach o Mońce wypowiedział się Marcin Wróbel, dyrektor akademii Kolejorza.
— Dziś Wojtek stał się beneficjentem tego, że spokojnie wprowadzaliśmy go do gry. Nabierał pewności w poszczególnych meczach i dziś ta gra defensywna w trudnych meczach pokazuje, że on się w tym doskonale czuje. Ma za sobą naprawdę wymagające spotkania, bowiem mówimy o rywalizacji w europejskich pucharach czy na Łazienkowskiej. Doskonale czuje się on w takich warunkach. Nie odbierałbym mu jednak walorów w ofensywie. W tych ostatnich meczach nie pokazał jeszcze swoich pełnych możliwości w wyprowadzeniu piłki – mówił Marcin Wróbel w rozmowie z Radosławem Laudańskim w TVP Sport.
— W tej chwili harmonijnie się rozwija. W wieku 18 lat osiągnął bardzo wysoki poziom i zakładamy, że w przyszłości osiągnie znacznie wyższy niż teraz. Zawsze charakteryzował się determinacją. Trenerzy podkreślali to, że cieszył się z każdej obronionej piłki tak jak napastnik ze strzelonej bramki i dziś to widać na boisku. Udana interwencja i poświęcenie dają mu wiele satysfakcji. Ten czynnik charakterologiczny od dawna był jego silną stroną i dziś potwierdza się to w Ekstraklasie oraz w europejskich pucharach – kontynuował dyrektor szkółki Lecha Poznań.
Czytaj też: Rutkowski jest fanem tego zawodnika. „W Lechu są różne frakcje”










