Śląsk Wrocław nie zostanie sprywatyzowany?
Negocjacje urzędników Wrocławia odnośnie przejęcia klubu przez Mariusza Iwańskiego toczą się już od długiego czasu. Miliarder z Monako miał wykupić 51% akcji klubu i zdawało się jeszcze do niedawna, że transakcja jest na samym finiszu. Ostatecznie jednak nie osiągnięto porozumienia. Miasto przekonywało, że to z powodu nieprzedstawienia przez Iwańskiego gwarancji finansowych – Iwański zaś miał podkreślać, że powodem jest nieprzekazanie ważnych informacji na temat zadłużenia klubu.
W każdym razie najwięcej na tym traci sam Śląsk Wrocław, który jest pogrążony w organizacyjnym chaosie. A w perspektywie jest zimowe okienko transferowe, podczas których należy przeprowadzać zmiany w zespole. Marcin Torz w środę wyjawił kolejne informacje w sprawie prywatyzacji Śląska. Bardzo ważny urzędnik przekazał mi wiadomość, że Mariusz Iwański wciąż nie przedstawił miastu żadnych gwarancji finansowych. — To co pokazał to zbiór niepoważnych informacji z Chatu GPT. Śląsk nad przepaścią… – czytamy we wpisie dziennikarza.
O tym jak fatalnie ta sytuacja oddziałuje na funkcjonowanie klubu niedawno pisał Piotr Potępa. — Sytuacja Śląska Wrocław robi się coraz bardziej krytyczna. Klub jest totalnie zamrożony. Jest problem nawet z obozem zimowym, bo miejsce jest wybrane, a nie ma z czego pokryć jego kosztów. O jakichkolwiek transferach na tę chwilę w ogóle nie ma mowy – napisał dziennikarz.










