Awantura z kierownikiem powodem odejścia z klubu
Wszyscy doskonale znamy temperament portugalskiego trenera. Do tej pory głównie pamiętamy Feio z afery w Motorze Lublin i przerobionego już na wszystkie możliwe sposoby rzucie kuwetą w kierunku ówczesnego prezesa – Pawła Tomczyka. Teraz Maciej Kaliszuk z Przeglądu Sportowego, ujawnia kulisy rozstania Goncalo Feio z Rakowem Częstochowa. Z klubem, na przeciwko którego stanie dziś w roli pierwszego trenera Legii Warszawa.
Dziennikarz przedstawił sytuację z gierki treningowej sztabu szkoleniowego “Medalików”. Po zdenerwowaniu się przez Feio nieuznanym golem, kierownik Rakowa miał mu odpowiedzieć, że jeśli się mu coś nie podoba to może opuścić plac gry. Po tym zdaniu, Portugalczyk zaatakował Kamila Waskowskiego.
Występek na treningu następnie przerodził się w prawdziwą awanturę. Według dziennikarza PS, ówczesny asystent Rakowa miał ponownie zaatakować fizycznie kierownika drużyny, ale w hotelu. Jednak Waskowski tym razem mu oddał i ze względu na swoją posturę, to Portugalczyk oberwał dwa razy mocniej. Ta sytuacja przelała czarę goryczy i Feio, który domagał się od trenera Papszuna zwolnienia kierownika, po rozmowie z nim zdecydował się na odejście.
Teraz po dłuższym czasie od tamtej sytuacji, Goncalo Feio wróci na stare śmieci. Cała ta sytuacja sprawia, że temperatura dzisiejszego meczu robi się jeszcze wyższa. Z pewnością starcie Rakowa z Legią może być nie tylko pełen emocji boiskowych. Z uwagi na stare animozje między Feio, a innymi członkami sztabu “Medalików”, generuje to mnóstwo podtekstów towarzyszące temu spotkaniu.