Marek Papszun przemówił po porażce Legii
Marek Papszun najprawdopodobniej przeniesie się do Legii Warszawa po zakończeniu rundy jesiennej. W ostatnich godzinach pojawiły się głosy, że stołeczny klub porozumiał się z Rakowem Częstochowa po długich rozmowach. Obecnie do ustalenia zostały ponoć ostatnie detale.

Tym samym Papszun przejmie zespół, który jest pogrążony w kryzysie. Porażka 1:2 z ormiańskim Noah FC sprawiła, że legioniści wyrównali najgorszą serię meczów bez wygranej w historii klubu. Co więcej, podopieczni Inakiego Astiza stracili nawet matematyczne szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji. Marek Papszun zareagował na zaskakujące wieści tuż po meczu Rakowa Częstochowa ze Zrinjskim Mostar.
– Czy to szokuje? Nie, bo w futbolu trudno o zaszokowanie. Nie takie rzeczy się zdarzały, Rapid Wiedeń chyba nie ma żadnego punktu. Kto by się tego spodziewał przed startem rozgrywek? Ale na pewno jest to duża niespodzianka, martwiąca dla polskiej piłki, bo była szansa, że cztery zespoły będą grały wiosną. Jeśli Legia już nie ma szansy, to w grze pozostają trzy. Nie wiem, jak jest z Jagiellonią i Lechem, ale my będziemy występowali w tych rozgrywkach wiosną – powiedział szkoleniowiec w rozmowie z „Polsatem Sport”.










