Widzew Łódź nie umie grać w końcówkach
RTS w sobotę zmierzał ku zwycięstwu w wyjazdowym meczu z Zagłębiem Lubin po bramce Sebastiana Bergiera w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Jednobramkowe prowadzenie Widzewa Łódź utrzymywało się aż do 86. minuty, gdy Luis Rocha doprowadził do wyrównania. W ostatnich sekundach spotkania gospodarze strzelili drugiego gola, odbierając ekipie Igora Jovicevicia szansę na nawet punkt. Po raz kolejny potwierdziło się, jak olbrzymie problemy Widzew Łódź ma z graniem w końcówkach meczów.

Aspekt ten jest bolączką łodzian nie od dziś. Najlepiej skalę tego problemu ukazuje alternatywna tabela Ekstraklasy zakładająca zakończenie meczów w 75. minucie. W takim wypadku Widzew byłby liderem Ekstraklasy z bilansem dziewięciu zwycięstw, pięciu remisów i czterech porażek. Miałby zgromadzone aż dwanaście punktów więcej niż aktualnie.
Na ten problem zwrócił uwagę po końcowym gwizdku także Sebastian Bergier. — Nie wiem, co powiedzieć, gdy kolejny raz tracimy gola w końcówce. Do pewnego momentu kontrolujemy spotkanie, potem coś się dzieje i przeciwnik wytrąca nam remis czy nawet zwycięstwo z rąk. Rok kończy się więc tak, że mimo dwóch wygranych, teraz mamy porażkę. Zagłębie nie zagrało nic wielkiego – mówił napastnik, cytowany przez serwis Widzewtomy.
Aktualnie Widzew Łódź zajmuje trzynaste miejsce tabeli Ekstraklasy. Rundę rewanżową RTS rozpocznie od domowego meczu z Jagiellonią Białystok.

![Hit Serie A dla Napoli! Juventus poza czołówką [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/12/07230108/Zrzut-ekranu-2025-12-07-225943-390x260.jpg)
![Real się skompromitował! Sensacyjna porażka Królewskich w lidze! [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/12/07225338/Projekt-bez-nazwy-2025-12-07T225257.004-390x260.jpg)







