Moskal zaczął nowy projekt
Kazimierz Moskal w czerwcu zeszłego roku wrócił do Białej Gwiazdy po dziewięciu latach. Zdążył poprowadzić ją w piętnastu spotkaniach – został szybko zwolniony mimo dobrych wyników w kwalifikacjach do europejskich pucharów. Wszystko ze względu na fatalny start w lidze, gdzie na starcie kampanii Wisła Kraków okupowała dolne rejony tabeli. Jego następcą został Mariusz Jop, który prowadzi krakowski zespół do tej pory.
— Moje rozgoryczenie było spowodowane tym, że ten klub wiele dla mnie znaczy i miałem wielkie nadzieje związane z tym projektem. To było dla mnie po ludzku trudne, ale jak to się pięknie mówi, czas goi rany – mówi teraz Kazimierz Moskal w rozmowie z Przeglądem Sportowym. — Mam swoje przemyślenia, ale nie ma do czego wracać. To zamknięty temat. Wisła lideruje, ma dużo punktów przewagi nad drugim zespołem, życzę jej powrotu do Ekstraklasy – kontynuuje 58-letni szkoleniowiec.
Teraz Kazimierz Moskal przejął stery Wieczystej Kraków, w której zastąpił Gino Lettieriego. Będzie trzecim pełnoprawnym trenerem tej ekipy w tym sezonie – na starcie rozgrywek pierwszoligowiec był bowiem prowadzony przez Przemysława Cecherza. W niedzielę Wieczysta Kraków zmierzy się przed własną publicznością ze Śląskiem Wrocław, bezpośrednim rywalem w walce o awans do Ekstraklasy. Następnie czekać ich będzie wyjazdowe spotkanie z Pogonią Siedlce (06.12, 16:30).










