Real wciąż wspiera Alonso
Real Madryt jest liderem LaLiga po 13 meczach. Królewscy mają jeden punkt przewagi nad Barceloną. Mimo tego Xabi Alonso ma problem. W ostatnich trzech meczach wicemistrzowie Hiszpanii ponieśli jedną porażkę (0:1 z Liverpoolem) i zanotowali dwa remisy (0:0 z Rayo Vallecano i 2:2 z Elche). Kiepskie wyniki sprawiły, że już zaczęły pojawiać się pierwsze pytania nt. przyszłości następcy Carlo Ancelottiego. Nie brakuje głosów, że szatnia nie zgadza się z wieloma decyzjami Hiszpana.

Najnowsze informacje ws. byłego trenera Bayeru Leverkusen przekazała „Marca”. Z Santiago Bernabeu płynie jasny komunikat: trener jest szefem. Władze Realu wspierają Alonso – nawet jeśli chodzi o takie decyzje, jak wysłanie Viniciusa na ławkę rezerwowych czy też eksperymentowanie z różnymi ustawieniami.

Według „Marki” ekipa ze stolicy Hiszpanii nie widzi obecnie powodów do niepokoju. Zdaniem Realu Hiszpan ma być idealnym następcą Ancelottiego. Na ten moment nic nie wskazuje na to, że posada szkoleniowca jest zagrożona – zwłaszcza, że jego kontrakt wygaśnie dopiero za trzy lata.
26 listopada (środa) Real Madryt zmierzy się z Olympiakosem Pireus w piątej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów. Spotkanie odbędzie się na terenie rywala.
Czytaj też:
Real walczy o „swoją” perełkę. Musi być jednak cierpliwy
Vinicius żąda historycznego kontraktu. Nie do wiary, ile chce zarabiać










