Astiz niezadowolony z wyniku
Kibice Legii Warszawa z pewnością nie tak wyobrażali sobie powrót do ligowych zmagań po reprezentacyjnej przerwie. Remis w domowym pojedynku z Lechią Gdańsk uratowała dopiero w doliczonym czasie gry, gdy na listę strzelców wpisał się Wojciech Urbański.
W gruncie rzeczy można powiedzieć, że goście mogli zamknąć to spotkanie znacznie wcześniej. Mieli mnóstwo okazji do podwyższenia prowadzenia, ale ich nieskuteczność raziła mocno po oczach. Po końcowym gwizdku Inaki Astiz próbował tłumaczyć powody tak słabej postawy Legii.
– W ostatnich meczach zasługiwaliśmy na więcej, ale dziś było odwrotnie, bo to Lechia stworzyła więcej sytuacji. My zdobyliśmy bramkę na 2:2 w końcówce i mieliśmy trochę szczęścia, to trzeba przyznać. Oczywiście przed meczem liczyliśmy na trzy punkty, myśleliśmy, że będzie to wyglądało inaczej. Jesteśmy rozczarowani, wiadomo w jakim jesteśmy momencie – mówił.
Astiz o swojej sytuacji
Hiszpan został również zapytany o to, czy był to jego ostatni mecz na ławce trenerskiej Legii. Wszak powszechnie wiadomo, że blisko Legii Warszawa ma być Marek Papszun.
– Nie wiem czy zamieszanie z trenerem ma wpływ na drużynę. Wydaje mi się, że nie ma to wpływu na naszą pracę i przygotowanie do meczów. Ciężko mi powiedzieć, co mają w głowie zawodnicy. Zawsze będą plotki wokół klubu. Wy, dziennikarze, macie dużo więcej informacji. Ja od kilku ładnych lat nie czytam o Legii, o naszej sytuacji. Nie jest mi to potrzebne. Staram się tego unikać – dodał.







![Legia traci punkty, fatalna passa trwa. Kapitalne gole i sceny przy Łazienkowskiej [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/11/22220653/Nowy-projekt-1-8-390x293.png)
![Kibice Legii mają dość. Te słowa poleciały z „Żylety” [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/11/22205109/Nowy-projekt-22-390x316.png)

