Finał Superpucharu Arabii Saudyjskiej był jednostronnym pojedynkiem. Al-Hilal z Malcomem, Milinkoviciem-Saviciem, Nevesem, czy Koulibaly’m na boisku pokonało aż 4:1 Al-Ittihad z Kante, czy Benzemą w składzie. Skandal miał miejsce po zakończeniu spotkania. Napastnik przegranego zespołu, Hamdallah, podszedł do jednego z kibiców, który go obrażał. Marokański zawodnik po usłyszeniu obelg oblał fana wodą, a ten momentalnie wyjął bicz i zaczął nim okładać gracza.
Zarówno sam piłkarz, jak i członkowie sztabu szkoleniowego próbowali się dostać na trybuny, by odpowiedzieć na agresję, ale ostatecznie interweniowała ochrona stadionu. Sytuacja sama w sobie jest absurdalna i skandaliczna, ale wszystko potęguje fakt, że ofiarą ataku był główny strzelec drużyny – Hamdallah, który strzelił aż 27 bramek w tym sezonie (w tym jedną w czwartkowym finale).
To kolejny przykład dużych różnic kulturowych między krajami Bliskiego Wschodu a Europą. Już wcześniej obserwowaliśmy wiele doniesień medialnych, że zawodnicy, którzy zdecydowali się przejść do drużyn z Arabii Saudyjskiej nie są zadowoleni z kultury jaka tam panuje. Najgłośniejszym przypadkiem w tym kontekście był Jordan Henderson, który pół roku po przejściu do Al-Ettifaq wymusił odejście do Ajaxu.