Wieczysta Kraków zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli pierwszej ligi z bilansem sześciu zwycięstw, pięciu remisów i aż pięciu porażek. Po udanym początku sezonu krakowski zespół pogrążył się w kryzysie. Kazimierz Moskal będzie trzecim trenerem Wieczystej w tym sezonie: pierwszym był Przemysław Cecherz, a drugim Gino Lettieri, którego zwolniono po zaledwie trzech spotkaniach.
– Narobiliśmy sobie trochę bałaganu ostatnio – zaczął Sławomir Peszko, który był gościem programu „Tylko Sport”.
– Przeanalizowaliśmy ostatnie awanse z pierwszej ligi do Ekstraklasy i nie jest łatwo wyjść z pierwszej ligi z zagranicznym trenerem, którzy często mogą poprawić grę zespołu, ale potrzebują czasu na poznanie ligi. Natomiast Kazimierz Moskal ma doświadczenie, zna ligę i wie, jak zrobić awans.. Nie zapominajmy, że jest z Krakowa. Nie chcieliśmy trenera, który potrzebował czasu, na poznanie całej otoczki – powiedział Peszko.
– A co z Goncalo Feio, z którym rozmawialiście? – zapytał Mateusz Borek.
– Trochę wydawało mi się, że Feio czeka na zagraniczną ofertę, albo chociaż z Ekstraklasy. I kurtuazyjnie porozmawiali z nami, ale dali z agentem zaporowe warunki, tak żeby nie odmówić, ale dać do zrozumienia, jakie plany ma Feio – odpowiedział Peszko.
58-letni Moskal we wrześniu zeszłego roku został zwolniony z Wisły Kraków po zaledwie piętnastu meczach. Choć dobrze radził sobie w kwalifikacjach do Ligi Konferencji, gdzie dotarł aż do czwartej rundy, to start Białej Gwiazdy w lidze był fatalny. Szybko mu podziękowano i zaufano Mariuszowi Jopowi, który prowadzi Wisłę do tego momentu. Wcześniej Moskal pracował chociażby w ŁKS-ie Łódź, Zagłębiu Sosnowiec, Pogoni Szczecin, czy GKS-ie Katowice.
W następnych kolejkach Wieczysta zmierzy się z Chrobrym Głogów, Śląskiem Wrocław i Pogonią Siedlce.











