Kamil Stoch zakończy karierę. Czas na 22. i ostatni sezon w Pucharze Świata
Kamil Stoch to absolutna legenda polskich skoków narciarskich i całego polskiego sportu. Mówimy bowiem o trzykrotnym mistrzu olimpijskim, dwukrotnym triumfatorze Pucharu Świata, kilkukrotnym medaliście mistrzostw świata. Te sukcesy można by wymieniać bez końca. Zresztą, co by tu wiele mówić, kiedy w styczniu z kamerami Kanału Sportowego gościliśmy w Kamilandzie, a więc galerii, gdzie są wszystkie trofea skoczka, byliśmy pod wrażeniem. Stoch to arcymistrz w każdym calu. I choć jak każdy sportowiec ma pewnie wiele wad, to jego osiągnięcia są czymś wielkim dla całej dyscypliny.
Materiał IRL Karoliny Jaskulskiej i Filipa Wiśniewskiego z Zakopanego zrealizowany w Kamilandzie w styczniu 2025:
Kiedy w styczniu byliśmy w Kamilandzie, nikt jeszcze oficjalnie nie wiedział, że sezon 2025/26 będzie dla Kamila Stocha ostatnim. Skoczek zapowiedział to w maju w rozmowie z Jackiem Kurowskim z TVP Sport. – Nie chcę być jak Kasai. Myślę, że powiedziałem to już na tyle zrozumiale, że każdy wyciągnął wniosek, że to będzie mój ostatni sezon – przekazał.
Rozpoczynający się dzisiaj (w piątek 21 listopada – przyp. red) sezon będzie 22. sezonem Kamila Stocha w Pucharze Świata. I ostatnim. W niedzielę 38-latek odda swój ostatni skok na skoczni w Lillehammer. I z każdym kolejnym tygodniem będzie odhaczać kolejne skocznie, z którymi już się pożegnał. Aż do 29 marca 2026 roku. Wtedy odda ostatni oficjalny skok w Pucharze Świata na finale sezonu w Planicy.
Kamil Stoch zamierza cieszyć się skokami
Sam Stoch podchodzi ze spokojem do zaczynającej się zimy. Letnie Grand Prix pokazało, że wciąż jest w wysokiej formie i może konkurować z najlepszymi. Skoczek ma jednak takie podejście, że chce cieszyć się każdą kolejną chwilą spędzoną na skoczni.

– Mam kilka takich marzeń. Przede wszystkim chciałbym, aby każdy oddawany skok był tym mistrzowskim. A właściwie nie chciałbym, tylko chcę, bo to podobno duża różnica. Chcę, żeby każdy skok tej zimy był wyjątkowy, daleki, piękny i żeby dawał mi radość. Wypracowałem takie podejście, że każdy kolejny skok ma być właśnie tym najlepszym. Wiem, że nadal są w nich błędy, ale też staram się dawać sobie przestrzeń na ich popełnianie. Nie muszą to być wzorcowe skoki w punkt, jak od kalki, bo zrozumiałem, że moje doświadczenie, moja technika i aktualna dyspozycja dają mi przestrzeń do popełniania błędów bez dramatycznego spadku odległości tych skoków. Chcę z takim podejściem dobrnąć do tego ostatniego w karierze – przyznał w rozmowie z Eurosportem.
Mimo spokoju 38-latek czuje się pewnie. – Dla mnie ważne jest to, co jest teraz. Na tym etapie przygotowań dawno nie czułem się tak pewny siebie. Nie mówię, że czuję się wspaniale i „dawać już to Lillehammer, będę wygrywał”. Ale jestem pewny siebie i mam chęć oddawać kolejne skoki – dodał.

To jeszcze może osiągnąć Kamil Stoch
Kiedy patrzymy na CV i osiągnięcia Stocha, widzimy wiele znakomitych wyczynów. Są wciąż jednak drobne luki w jego karierze, które można by wypełnić. Na przykład Stoch nigdy w karierze nie stanął na podium w konkursie drużyn mieszanych. I choć biorąc pod uwagę stan skoków kobiet w Polsce ciężko wyobrazić sobie scenariusz, że tak się dzieje, to z pewnością każde dobre miejsce z koleżankami w drużynie ucieszy skoczka.
Stoch nigdy nie został też mistrzem świata w lotach, a w styczniu w Oberstdorfie takie zmagania się odbędą. Choć raz było bardzo blisko złota – i to też na niemieckim mamucie. Miało to miejsce w 2018 roku, a Polak musiał uznać wyższość Daniela Andre Tande. Do najcenniejszego medalu zabrakło niewiele, a być może gdyby jury nie odwołało jednej z serii, to Polak a nie Norweg zostałby mistrzem. Swego rodzaju klamrą na tej historii będą więc styczniowe mistrzostwa. Na pewno kibice marzą o tym, aby Kamil sięgnął po złoto na mamucie. To nie jest scenariusz nierealny!
Kamil Stoch wciąż czeka na swoje 40. zwycięstwo w karierze w zawodach Pucharu Świata. Na razie zgromadził triumfów 39 – tyle samo co Adam Małysz. Ta „40” pozostaje pewną magiczną granicą, barierą, której jeszcze nie przebił. Ale kto wie, może uda się to w jego ostatnim sezonie? – Jeżeli mu się powiedzie, to zostanie drugim najstarszym zwycięzcą zawodów Pucharu Świata w historii, tuż po Noriakim Kasai – informuje Adam Bucholz. Stałby się też jednym z cztrech skoczków w historii z więcej niż 40 zwycięstwami! To byłaby niesamowita historia!
Nie możemy nie wspomnieć o zimowych igrzyskach. Dobry występ na nich byłby idealnym ukoronowaniem kariery trzykrotnego mistrza olimpijskiego.
Stoch wciąż ma szanse przebić legendy
Kamil Stoch jest już jedną z absolutnych legend skoków, ale może przebić osiągnięcia innych wielkich zawodników w najbliższych miesiącach. Jeśli chociaż raz stanie na podium Pucharu Świata, to wyprzedzi pod tym względem Simona Ammana. Szwajcar i Polak 80 razy kończyli zawody w czołowej trójce. 81. podium sprawi, że Stoch w klasyfikacji wszech czasów samodzielnie będzie na piątym miejscu. Przypomnijmy, że najwięcej miejsc na podium w historii skoków ma Stefan Kraft (126). 108 razy na podium stał Janne Ahonen, 92 razy Adam Małysz, a 88 razy Gregor Schlierenzauer. Stoch ma więc kogo atakować!

Stoch 199 razy w swojej karierze kończył konkursy w czołowej dziesiątce. Do magicznej bariery 200 konkursów w TOP10 brakuje mu więc tylko jednego razu! Teoretycznie w zasięgu jest też podium klasyfikacji wszech czasów pod tym względem. Trzeci Noriaki Kasai 213 razy kończył zawody w czołowej dziesiątce. Kto wie, może Stoch zdoła i go wyprzedzić?
Jest jeszcze jedna bardzo ciekawa statystyka. Kamil Stoch 386 razy dotychczas kończył zmagania z awansem do drugiej serii i jest trzecim skoczkiem w historii pod tym względem. Goni on Simona Ammana, który awansował do finału 396 razy. Można więc powiedzieć, że pod tym względem między Polakiem a Szwajcarem będzie toczyć się pewna rywalizacja.

Niezależnie od tego co będzie – Kamil Stoch wielkim skoczkiem narciarskim jest
Przed Stochem i kibicami skoków z pewnością pasjonujący sezon. Niezależnie jednak od tego, jak 38-latkowi będzie szło, to jest on jedną z absolutnych legend i na długo nią pozostanie. Kamil Stoch wielkim skoczkiem narciarskim jest – parafrazując Witolda Gombrowicza. A niech zbliżający się sezon będzie dla niego po prostu radosny!


![Rusza Puchar Świata w skokach 2025/26. Oto kalendarz i faworyci! [ZAPOWIEDŹ]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/01/21103431/Kamil-Stoch-390x260.jpg)





![Słabiutki Kiwior i kluczowy Zieliński, a jak wypadła reszta? [OCENY POLAKÓW]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/11/17222329/251118JAK02469-390x260.jpg)

