HomePiłka ręcznaRywal Industrii Kielce z kłopotami. Muszą szukać nowego bramkarza!

Rywal Industrii Kielce z kłopotami. Muszą szukać nowego bramkarza!

Źródło: Damian Wysocki

Aktualizacja:

Jak podaje Damian Wysocki, Niemiecka Krajowa Agencja Antydopingowa (NADA) poinformowała, że w próbce Nikoli Portnera wykryto metaamfetaminę. Szwajcarowi grożą 4 lata zawieszenia, a klub musi szybko zająć się szukaniem bramkarza, bo pierwszy mecz ćwierćfinałowy zostanie rozegrany 24.04.

Nikola Portner

PressFocus

Poważne osłabienie wicemistrza Niemiec

Dla drużyny z Magdeburga jest to naprawdę solidny cios, szczególnie że sam zawodnik od początku nie przyznawał się do winy. 30-letni gra w klubie od 2022 roku, a sam zespół to jeden z najlepszych niemieckich klubów w piłce ręcznej. SC Magdeburg jest 12-krotnym mistrzem kraju, 6-krotnym zdobywcą Pucharu Niemiec i 4-krotnym triumfatorem Ligi Mistrzów. Już 24.04 mieli oni zagrać w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z polskim zespołem – Industrią Kielce. Teraz jednak mają niemały kłopot, bo z gry wypadł ich bramkarz – Nikola Portner.

Do decyzji NADA zawodnik może się odwołać i zmniejszyć długość kary. Szwajcar musi udowodnić, że środek przyjął nieumyślnie. Wtedy być może decyzja nie będzie aż tak rygorystyczna i okres zawieszenia potrwa krócej. Na ten moment nie ma żadnych nowych informacji ze strony zawodnika lub klubu.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Juergen Klopp wróci na ławkę trenerską!? Sensacyjne wieści
Adrian Siemieniec komplementuje Pellegriniego. Co za słowa!
Niewiarygodne. Tak Hiszpanie nazwali Wojciecha Szczęsnego
Bayern chce kupić gwiazdę Juventusu. Wyrzut sumienia monachijczyków
“Jeden z najlepszych środkowych pomocników”. Co za słowa o Piotrze Zielińskim!
Inzaghi ogłasza ws. Zalewskiego. Tuż przed meczem z Bayernem
UEFA ogłasza. Wiadomo, kto wystąpi na scenie przed finałem LM
Tak Betis będzie chciał pokonać Jagiellonię. Piłkarz zdradził plan
Trener Betisu nie pozostawił złudzeń. Szczerze o rewanżowym meczu z Jagiellonią
Władze Barcy grzmią po karze dla Mbappe. “To absurdalna sankcja”