“To nie jest dobre dla niczego”
Javier Tebas jest kontrowersyjnym prezesem znanym ze ścisłej kontroli ekonomicznej klubów i nie gryzienia się w język. Od dłuższego czasu jest w otwartym konflikcie z Florentino Perezem ze względu na odmienne spojrzenia na Superligę. Gdy prezes LaLiga uważa ją za pomysł, który zabije futbol, to “Floro” twierdzi całkowicie odmiennie – nowe rozgrywki pomogą wszystkim.
— Florentino Perez jest niezwykle wpływową osobą. Jak się bronię przeciwko takiej sile? Najlepiej jak potrafię. To nie jest kwestia strachu, ale tego, kto jest przed nim. W przypadku Berlusconiego wiedzieliśmy, że jest prawicowy – tutaj Florentino trzyma się ze wszystkimi. Ma duże wpływy, zbyt duże. To nie jest dobre ani dla kraju, ani dla futbolu – rozpoczął Tebas.
Javier skomentował również drugą sprawę, która rozpala piłkarską Hiszpanię – walkę z rasizmem. Człowiekiem, który otworzył na nowo ten temat i stał się główną twarzą walki z wykluczeniem jest Vinicius Junior.
— Vinicius jest ofiarą. Różni się od innych czarnoskórych piłkarzy tym, że przewodzi ruchowi. Kiedy ktoś jest liderem, to skupia się na nim gniew innych ludzi. Nie zamierzam komentować jego zachowania na boisku, bo musiałbym mówić o wielu innych graczach. Nie jestem ojcem ani trenerem Viniciusa, nie zamierzam mu nic mówić – przyznał prezes ligi hiszpańskiej.
Javier Tebas pełni obowiązki prezesa LaLiga od kwietnia 2013 roku. Będzie to robił minimum do 2027 roku – a może nawet dłużej, bo może ubiegać się wtedy o kolejną kadencję.