Wiśniewski nie zagra z Holandią
Wdarcie się Przemysława Wiśniewskiego do reprezentacji Polski wciąż należy traktować w kategorii niemałego zaskoczenia. Obrońca Spezii Calcio zadebiutował we wrześniowym meczu z Holandią i od tamtego czasu zagrał w każdym kolejnym meczu polskiej kadry.
W ostatnim eliminacyjnym starciu – wygranym 2:0 z Litwą Wiśniewski dostał żółtą kartkę w 77. minucie. Wcześniej został już ukarany w ten sposób w wygranym 3:1 meczu z Finlandią, co oznacza, że przez nadmiar upomnień nie będzie dostępny w piątkowym starciu z Holandią.
Wiśniewski nie wiedział o zawieszeniu
W wywiadzie dla TVP Sport obrońca reprezentacji Polski przyznał, że nie miał świadomości swojej sytuacji i nie wiedział, że żółta kartka w Kownie pozbawi go występu w meczu z Holandią.
– Przed poprzednim meczem się nie doinformowałem, że po dwóch kartkach się pauzuje. Myślałem, że chyba trzy są. Wcześniej nie znałem zasad, bo nie byłem na kadrze. Nigdy mnie to nie interesowało. Widziałem, pauzuje się za kartki i tyle. Grałbym ostrożniej, może nie zrobiłbym tego głupiego faulu. Zabrakło milimetrów i musiałem się asekurować rękami – powiedział.
Wiśniewski przyznał też, że nie liczył na tak szybką szansę w reprezentacji Polski. – Jak tu przyjechałem, to nie spodziewałem się, że trener od razu da mnie na głęboką wodę. Znał moje umiejętności, nie widzieliśmy się cztery lata, dużo zmieniło się, jeśli chodzi o etap, kiedy byłem w Górniku, ale cieszę się, że trener obdarzył mnie takim zaufaniem – dodał.










