Kane zastąpi Lewandowskiego?
Przed kilkoma dniami brytyjski „The Guardian” informował, że FC Barcelona ponownie może ruszyć po gwiazdę Bayernu Monachium. Latem 2022 roku sprowadziła bowiem Roberta Lewandowskiego, a teraz może zdecydować się na jego naturalnego następcę, czyli Harry’ego Kane’a.
Wspomniane źródło podawało, że do transferu mogłoby dojść latem 2026 roku, kiedy to dobiegnie końca kontrakt kapitana reprezentacji Polski. Kwota miałaby oscylować w granicach 65 milionów euro – tyle bowiem ma wynosić klauzula wykupu w umowie Anglika z mistrzem Niemiec.
Barca dementuje
„Mundo Deportivo” przekazało jednak, że władze FC Barcelony zdementowały informacje, jakoby miała istnieć lista kandydatów na następcę Roberta Lewandowskiego. Klub miał jasno stwierdzić, że obecnie nie prowadzi żadnych rozmów z potencjalnymi nowymi napastnikami.
Dziennikarze „The Guardian” twierdzą, że gwiazdor reprezentacji Anglii mógłby stać się najlepszym kandydatem do roli „dziewiątki” w zespole ze stolicy Katalonii. Kane wykręca porównywalne liczby do Lewandowskiego w podobnym wieku.
W bieżącym sezonie 32-latek błyszczy skutecznością we wszystkich rozgrywkach. Łącznie w 17 występach ma już na koncie 23 trafień, z czego 13 w Bundeslidze i pięć w Lidze Mistrzów.











