Od 2016 roku do lata 2025 r. Atalantę prowadził Gian Piero Gapserini. Przejął średniaka ligi włoskiej i uczynił z niego klub z czołówki Serie A, czego ukoronowaniem był triumf w Lidze Europy w 2024 roku. W lipcu 2025 „Gasp” przejął jednak Romę, a w Bergamo zastąpił go jego uczeń, czyli Ivan Jurić. Chorwat wcześniej pracował w Hellasie Werona, Torino czy Romie, ale wcale nie notował świetnych wyników. Kibice „La Dei” sceptycznie przyjęli jego przyjście i mieli rację, bo już mówi się o jego odejściu.
Po 11 kolejkach Serie A Atalanta ma na koncie raptem 13 punktów. Zanotował dwie wygrane, siedem remisów i dwie porażki. Zajmuje dopiero 13. miejsce i traci aż dziewięć punktów do czwartego miejsca, gwarantującego grę w Lidze Mistrzów. Jak informuje Fabrizio Romano, znany włoski dziennikarz, Jurić jest o krok od zwolnienia po niedzielnej porażce 0:3 z beniaminkiem – Sassuolo.
Faworytem do przejęcia „La Dei” jest Raffael Palladino, który ostatnie dwa mecze Atalanty oglądał ze swoim agentem z trybun. Palladino kiedyś miał zostać nastąpcę legendarnego Alessandro Del Piero, ale odbił się od Juventusu i wielkiej kariery nie zrobił. Lepiej idzie mu w trenerce, gdzie pokazał się z dobrej strony w Monzy oraz w Fiorentinie.
Szansa dla Zalewskiego
Przyjście nowego trenera, to szansa dla Nicoli Zalewskiego, który w ostatnich tygodniach pełnił rolę rezerwowego, a Jurić publicznie zwracał mu uwagę, że musi się poprawić w grze defensywnej. Zalewski, którego latem Atalanta wykupiła z Interu za ok. 17 mln euro, w tym sezonie rozegrał dziesięć meczów, strzelił jednego gola i zanotował jedną asystę.











