Radosław Majecki dał prezent Marsylii
Radosław Majecki zamienił AS Monaco na Stade Brest podczas letniego okienka transferowego. Uczestnik Ligi Mistrzów postanowił wypożyczyć byłego golkipera Legii Warszawa. Choć w sezonie 2025/26 25-latek wreszcie cieszy się pewnym miejscem w wyjściowym składzie, coraz częściej przytrafiają mu się błędy. W jednym z pierwszych meczów Ligue 1 zobaczył czerwoną kartkę za faul na piłkarzu rywala.

Majecki będzie też musiał mierzyć się z krytyką po starciu z Olympique Marsylia – zwłaszcza, jeśli chodzi o to, co stało się w 25. minucie. Angel Gomes otworzył wynik spotkania po strzale z rzutu wolnego. Polak próbował obronić strzał, lecz piłka odbiła się od jego rękawic. Zanim zdążył naprawić swój błąd, futbolówka przekroczyła linię bramkową.
W drugiej połowie bramkarza pokonał także Mason Greenwood oraz Pierre-Emerick Aubameyang. Zespół Roberto De Zerbiego pokonał Stade Brest 3:0 i stał się nowym liderem ligi francuskiej. Z kolei ekipa Radosława Majeckiego zajmuje obecnie 13. miejsce w tabeli. Po końcowym gwizdku o błędzie 25-latka pisało m.in. „L’Equipe”.
– Po raz kolejny ponosi odpowiedzialność za straconego gola. Polski bramkarz przyspieszył upadek Stade Brest, które jest pogrążone w najgorszym kryzysie ery Erica Roya. Jeśli chodzi o bramki zdobyte po błędach bramkarza, gorszy jest jedynie Finn Dahmen z Augsburga – przekonuje słynny francuski dziennik.










