Lech Poznań przystąpi do starcia z Rayo Vallecano w słabej dyspozycji. W ostatnich pięciu meczach we wszystkich rozgrywkach piłkarze Nielsa Frederiksena zanotowali tylko jedno zwycięstwo: z czwartoligowym Gryfem Słupsk w Pucharze Polski. Poza tym mówimy o trzech remisach (z Motorem Lublin, Legią Warszawa i Pogonią Szczecin) oraz kompromitującej porażce z Lincolnem, mistrzem Gibraltaru.
Przed meczem z Rayo doszło do sporych zamieszek na ulicach Madrytu. Kibice „Kolejorza” wdali się w bójkę z fanatykami Rayo. – Walki kiboli w Madrycie! W Vallecas doszło do starcia chuliganów Rayo Vallecano i Lecha Poznań. Przynajmniej jedna osoba trafiła do szpitala. Mamy nagrania z miejsca zdarzenia, uzbrojeni funkcjonariusze gonili Hiszpanów po tutejszych osiedlach – donosił Szymon Janczyk z „Weszło”.
Głos w tej sprawie zabrał też hiszpańskie media. Madrycki dziennik „Marca” napisał, że w mieście zapanował chaos. – Kibice Lecha uchodzą za jednych z najbardziej homofobicznych i agresywnych w Europie. W noc wywołali zamieszki, co skłoniło policję do wyjścia na ulice, aby zapobiec eskalacji sytuacji – czytamy w artykule.
Z kolei dziennik „AS” informuje, że to przyjezdni kibice mieli sprowokować zamieszki w dzielnicy Vallecas, na obrzeżach Madrytu. W starciach miało wziąć ok. 140 kibiców Lecha i niemal dwa razy tyle Hiszpanów. Warto zaznaczyć, że to, oczywiście, jedynie perspektywa hiszpańskich mediów.
Ważny okres dla Lecha
Po zakończeniu starcia z Rayo Vallecano Lech Poznań rozpocznie przygotowania do niedzielnego meczu z Arką Gdynia w lidze. Po zakończeniu listopadowej przerwy na reprezentacje „Kolejorz” zmierzy się z kolei u siebie z Radomiakiem Radom (23.11).











