Rąbanie drewna jest niemal tak stare jak świat, ale korzenie dyscypliny sportowej sięgają XIX wieku. Natomiast od lat 80. ubiegłego wieku mamy do czynienia z turniejami, gdzie zawodnicy używają wyczynowych siekier, dwumetrowych pił ręcznych, czy pilarek łańcuchowych napędzanych silnikami o mocy 80KM. Absolutnymi dominatorami są w tym sporcie Australijczycy, którzy są właściwie jedynym narodem, mogącym się pochwalić zawodową ligą.
O najwyższe laury starają się też Amerykanie, Nowozelandczycy oraz Kanadyjczycy. To cztery najmocniejsze nacje w rąbaniu drewna. Polacy przed październikowymi MŚ STIHL Timbersports, czyli mistrzostwami w cięciu i rąbaniu drewna, marzyli o podium, ale realnie liczyli na piąte miejsce. Nad Wisłą to wciąż sport niszowy, gdzie zawodnicy traktują go bardziej jak hobby. Jak np. Szymon Groenwald, który marzy o medalu olimpijskim w rzucie młocie, a Timbersports jest dla niego miłą odskocznią. Ale zarazem odskocznią, która daje mu wielką frajdę i wielkie sukcesy.
Przypomnijmy końcówkę października, gdy czołowi drwale świata przyjechali do Włoch, by najpierw rywalizować drużynowo, a następnie w konkursie indywidualnym. Polska załoga (w składzie Mikołaj Groenwald i jego brat Szymon, oraz Krystian Kaczmarek i Marcin Dubicki) sensacyjnie zdobyła brązowy medal. W starciu o brąz Polacy pewnie pokonali Nowozelandczyków.. Mistrzami świata po raz szósty z rzędu zostali Australijczycy, a srebro trafiło do Szwedów.

Do tej pory najlepszym wynikiem Biało-Czerwonych było srebro z 2017 roku, ale rok temu zajęli piąte miejsce i – tak jak pisaliśmy – to był realny cel na te MŚ. Tak świetny wynik był w dużej mierze zasługą 20-letniego Szymona Groenwalda, który pasję do timbersportu odziedziczył po ojcu, który od lat występuje w barwach reprezentacji. Jacek Groenwald to jednak urodzony perfekcjonista, więc nawet po brązowym medalu większą uwagę niż do świętowania, przykuwał do analizy występu. Następnego dnia Szymon Groenwald reprezentował Polskę w konkursie indywidualnym, gdzie trzeba było zaliczyć wiele różnych konkurencji.
Oto konkurencje:
Underhand Chop – zawodnicy za zadanie mają ciąć siekierą poziomo ułożonego pnia topoli
Stock Saw – zawodnicy używają pilarek łańcuchowych
Standing Block Chop – czyli cięcie stojącego pnia
Single Buck – cięcie pojedynczą piłą
Springboard – to jedna z najbardziej widowiskowych formuł, która polega na tym, że zawodnicy muszą wbijać w pień deski, które później służą jako podesty, by na koniec przeciąć wierzchołek pnia.
Hot Saw – to najbardziej ekstremalna konkurencja. W niej zawodnicy wykorzystują potężną, zmodyfikowaną pilarkę łańcuchową, by przeciąć pień na trzy plastry. Maszyna jest tak głośna, że publiczności nie pomogą nawet zatyczki do uszu.
Szymon Groenwald ostatecznie zdobył brązowy medal mistrzostw świata. I wielce możliwe, że nie będzie to jego ostatni medal w życiu, bo ma także przecież olimpijskie aspiracje. A swoją postawą w Mediolanie pokazał, że jest sportowcem z krwi i kości. Następne MŚ w Stuttgarcie

To co nas zaskoczyło, to fakt że w Mediolanie spotkaliśmy na mieście wielu kibiców MŚ drwali, którzy wyróżniali się ubraniami z logiem zawodów. Mistrzostwa odbywały się w mediolańskiej Allianz Clound Arena, nieopodal kultowego stadionu San Siro, a na trybunach było ponad 10 tysięcy fanów. Coś czujemy, że za rok będzie jeszcze więcej, bo ten sport będzie się tylko rozwijał.
Jeśli się zainteresowałeś tym nietypowym i ekstremalnym sportem, to możesz zobaczyć całą transmisję z zawodów poniżej:







![Oto następca Kamila Stocha!? Niebywały występ w debiucie [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/10/25181500/Nowy-projekt-6-5-390x293.png)

