Zuchwała kradzież piłki
Były bramkarz m.in. Legii Warszawa prowadził zajęcia z dziećmi z klubowej akademii, która rozwija i promuje swoich własnym nazwiskiem. Po zakończeniu poniedziałkowego treningu, Malarz opublikował zaskakujący wpis, opisujący zuchwałą kradzież.
– Witam i… dziwna sytuacja. Przed chwilą skończyłem trening w Akademii Piłkarskiej Green Arkadiusz Malarz. Zbieraliśmy sprzęt, chowaliśmy piłki, jedna z nich wypadła za bramę od strony ulicy, (chyba Toyotą RAV4) podjechał pan, wysiadł, zabrał piłkę i na moich oczach i odjechał. Co jest nie tak z ludźmi?! Żeby kraść piłkę dzieciom? Serio?! – napisał Malarz na Facebooku.
– Problem tego pana jest taki, że na monitoringu Akademii widać wszystko, więc są 2 rozwiązania albo przerzucisz piłkę przez bramę i do przesyłki dołożysz wielką torbę zdrowych przekąsek dla naszych sportowców, albo jutro zdjęcia twojego auta znajdą się w miejscu tego wpisu. Wtedy już pewnie nie tylko z moim komentarzem. Do jutra! – dodał.

Malarz mocno skrytykował złodzieja
„Przegląd Sportowy” skontaktował się z akademią piłkarską, której współwłaścicielem jest brat Malarza, Mariusz. – Ktoś sobie zabrał piłkę, daj mu Boże, może będzie uczył się żonglować. Sytuacja, którą opisał Arek, budzi nasze mocne zdziwienie. Ktoś się zatrzymuje na ulicy, bierze piłkę pod pachę, no słabe to jak nie wiem co – stwierdził.
Obok nagrania, były bramkarz Legii Warszawa dopisał, że było to „po prostu słabe”. – Po 5 minutach zawrócił, bo myślał, że zgarnie kolejną piłkę, zwykły dzban i tyle, dziadkowie lub normalni ludzie zawsze się zatrzymują i odrzucają i tak było do wczoraj – dodał.











