Feio się nie odpalił
Portugalski szkoleniowiec dał się poznać w Motorze Lublin i Legii Warszawa jako szkoleniowiec bardzo wybuchowy i impulsywny. Wielokrotnie wzbudzał kontrowersje swoim zachowaniem przed meczami, w ich trakcie, czy po. Jego konferencje prasowe w pewnym momencie były wręcz gwarantem „dymów” i głośnych wypowiedzi. W Radomiaku Radom póki co nic z tego nie miało miejsca, na co uwagę zwrócił Marcin Borzęcki podczas programu Tylko Sport w Kanale Sportowym.
— Mecz ogólnie, czysto jakościowo, był słaby. Mnóstwo niechlujności, niecelnych podań, ślamazarne tempo… to nie był mecz, który rozpieszczał pod względem wizualnym, choć jestem rzecz jasna zadowolony, bo Radomiak wygrał. Goncalo Feio jeszcze nic nie odstawił: i spokojna konferencja prasowa, spokojny wywiad przedmeczowy, spokojne zachowanie podczas starcia i na koniec spokojna konferencja pomeczowa. Właściwie wszystkie te kroki, podczas których Feio ewentualnie mógł się odpalić, zostały przez niego pokonane bez żadnego problemu. Choć też nie było powodów, by się odpalać, bo jego drużyna wygrała – mówił Marcin Borzęcki.
Aktualnie Radomiak Radom zajmuje ósme miejsce tabeli Ekstraklasy z bilansem pięciu zwycięstw, czterech remisów i pięciu porażek. W piątek radomski zespół zmierzy się przed własną publicznością z Cracovią. Po zakończeniu listopadowej przerwy na reprezentacje zagra z kolei na wyjeździe z Lechem Poznań (23.11).










