Legia Warszawa po zmianach pojechała do Łodzi
Legia Warszawa w lidze nie odniosła zwycięstwa od 28 września. Wówczas „Wojskowi” wygrali z Pogonią Szczecin. Później było jeszcze zwycięstwo w Lidze Konferencji przeciwko Szachtarowi i to byłoby na tyle. W ostatnich trzech meczach ligowych Legia zdobyła tylko punkt, a do tego jest już poza STS Pucharem Polski. Sytuacja stołecznej drużyny jest dramatyczna.
Po porażce w meczu pucharowym doszło do rozstania z Edwardem Iordanescu. Tymczasowo zespół przejął Inaki Astiz, a w gabinetach trwają poszukiwania docelowego szkoleniowca. Wymienia się m.in. nazwiska Nenada Bjelicy czy Joao Henriquesa. Pojawiają się także zagraniczne kandydatury.
Legia Warszawa na remis z Widzewem
Pogrążona w chaosie i sportowym kryzysie Legia pojechała na klasyk ligowy z Widzewem Łódź. Widzewem, który też miał swoje problemy, ale niedawno zmienił trenera i w debiucie Igora Jovicevicia zdobył trzy punkty. Pierwsza połowa nie dostarczyła zbyt wielu emocji. Tempo meczu było dość powolne i żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownej sytuacji.

Wielkie emocje zaczęły się po przerwie, a w zasadzie mniej więcej w 65. minucie meczu. Wówczas Kacper Urbański sfaulował w polu karnym jednego z rywali i sędzia nie miał wątpliwości – to był rzut karny dla Widzewa! Pewnie wykorzystał go Sebastian Bergier.
Legia nie zamierzała się poddać i już kilka minut później miała świetną okazję do wyrównania. Po zamieszaniu w polu karnym gol jednak nie padł. Stało się to jednak w 85. minucie. Obrona Widzewa zostawiła niekrytego Krasniquiego, a ten silnym strzałem pokonał Ilicia.
Więcej goli w Łodzi już nie padło. Mecz zakończył się podziałem punktów.
Widzew Łódź – Legia Warszawa 1:1 (0:0)
Gole: 66′ Bergier – 85′ Krasniqui
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:










