Górnik Zabrze w końcu sprywatyzowany? Jest złożona uchwała!

Podolski obserwatorem

W poście prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik na Facebooku czytamy: „Kończy się długi i skomplikowany proces prywatyzacji Górnika. Zgodnie z wymaganiami prawa po ogłoszeniu jego rozpoczęcia zaprosiliśmy do negocjacji wszystkich zainteresowanych. Proces musi się odbywać w sposób transparentny i otwarty dla wszystkich. Zleciliśmy wycenę akcji profesjonalnemu podmiotowi, który się w tym specjalizuje, podpisaliśmy z zainteresowanymi dokumenty o zachowaniu poufności i dopuściliśmy ich do badania sytuacji finansowej spółki. Odbyły się także wstępne spotkania ze wszystkimi trzema zainteresowanymi podmiotami oraz wyznaczono terminy kolejnych spotkań. Zaproponowałam Lukasowi Podolskiemu udział w roli obserwatora w finalnych pracach komisji„.

Jest to kolejny ruch podyktowany wyborami. W ostatnich tygodniach ogromna część kibiców Górnika Zabrze, w tym naturalnie również Torcida, odwróciła się od Mańki-Szulik wprost wystawiając jej „czerwoną kartkę”. Były wywieszane transparenty na meczach, były posty w social mediach, było trąbione o tym również w mieście. Mańka-Szulik całkowicie zatraciła wsparcie sympatyków zabrzańskiego klubu.

Czerwona kartka dla Mańki-Szulik. W Zabrzu czas na zmiany! pic.twitter.com/1SlJyZhEmC

— Torcida Górnik (@TorcidaGornik) April 2, 2024

Małgorzata Mańka-Szulik mimo znaczącej utraty poparcia ostatecznie dostała się do drugiej tury wyborów prezydenckich w Zabrzu otrzymując 21.73% głosów. Wyprzedziła trzeciego Kamila Żbikowskiego o zaledwie… 150 głosów. Pierwszą turę wygrała Agnieszka Rupniewska z z wynikiem 27.44%.

Rupniewska również nie jest faworytem zabrzańskiej Torcidy – w jednym z postów na profilu tej grupy kibicowskiej wprost nakreślono, by ta nie próbowała się do nich „przyklejać”, gdyż „nie jest mile widziana na Roosevelta”. W drugiej turze spotkały się zatem dwie kandydatki, które kompletnie nie przekonują zabrzańskich kibiców – którzy przecież odpowiadają za sporą część głosów. Obie panie zapewne upatrują swoich szans w tej kwestii.

MMS poczyniła pierwszy ruch i ponownie poruszyła temat prywatyzacji zapraszając Lukasa Podolskiego do udziału w roli obserwatora w pracach komisji. Czy będzie to punktem zwrotnym jej kampanii i czynnikiem, który ostatecznie zaważy na tym, że zabrzańscy fani wybiorą ją zamiast kandydatki Koalicji Obywatelskiej? Pytanie brzmi jak wielu z kibiców Górnika dalej ufa obecnej prezydent biorąc pod uwagę wiele kontrowersji – czy to ze wcześniejszym zwolnieniem Jana Urbana, czy nawet teraz z ukrywaniem sprawozdania finansowego klubu.