Papszun wyprowadza pierwszy cios
Marek Papszun nie ma najlepszych relacji z władzami PZPN pod kierownictwem Cezarego Kuleszy. Powodem takiego stanu rzeczy jest rywalizacja o posadę selekcjonera kadry narodowej po zwolnieniu Fernando Santosa. Architekt sukcesów Rakowa Częstochowa uważa, że prezes prowadził z nim negocjacje, pomimo tego, że już wcześniej podjął ostateczną decyzję.
– Z mojej perspektywy – nie miałem żadnych szans, to nie była rywalizacja. Brałem udział w czymś, co de facto nie istniało, dlatego nie czuję się przegrany – podkreślił zdobywca Mistrzostwa Polski.
Probierz odbija piłeczkę
Michał Probierz postanowił odnieść się do słów kolegi po fachu w wywiadzie udzielonym Tomaszowi Ćwiąkale na platformie YouTube. Szkoleniowiec nie gryzł się w język udzielając riposty oraz dodatkowo wspomniał o Łukaszu Piszczku w sztabie biało-czerwonych.
– Bardzo dziwnie się zachowuje Marek swoimi wypowiedziami. W szczególności sugerując, że byłem dogadany z Czarkiem Kuleszą. To, że się z nim znałem, nie jest żadną nowością, ale nie pozwolę sobie na to, żeby ktoś moim nazwiskiem wycierał sobie tyłek – zaznaczył były trener Arisu Saloniki.
– Marek Papszun montował sztab tak samo jak ja. Nawet rozmowa z Łukaszem Piszczkiem, do którego dzwoniłem – nie wiedziałem, że Marek z nim rozmawiał. W tym momencie powiedział, że jest już dogadany z Markiem Papszunem – dodał na koniec Probierz.