HomePiłka nożnaJan Ziółkowski w słodko-gorzkim humorze. Oto dobra i zła wiadomość

Jan Ziółkowski w słodko-gorzkim humorze. Oto dobra i zła wiadomość

Źródło: Eleven Sports

Aktualizacja:

Jan Ziółkowski liczył, że w niedzielne popołudnie zagra w lidze z Sassuolo. Po meczu jest w słodko-gorzkim humorze.

Jan Ziółkowski

SIPAUSA/NEWSPIX.PL

Jan Ziółkowski przesiedział mecz na ławce

Jan Ziółkowski po niedzielnym meczu Romy z Sassuolo dostał dwie wiadomości – dobrą i złą. Pierwsza jest taka, że jego drużyna wygrała 1:0 po bramce Paulo Dybali. Gol Argentyńczyka z 16. minuty zawodów okazał się jedynym trafieniem w całym spotkaniu. Ekipa Giallorossich awansowała na pozycję wicelidera. Ma obecnie tyle samo punktów co pierwsze w tabeli Napoli – po 18 “oczek”.

Oshee
Oshee

Zła wiadomość jest jednak taka, że udział Ziółkowskiego w tym zwycięstwie był zerowy. Reprezentant Polski przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych. Gian Piero Gasperini nie dał mu wejść na boisko nawet na minutę. Być może to pokłosie niedawnego bardzo słabego występu wychowanka Legii przeciwko Viktorii Pilzno w Lidze Europy. Włoscy dziennikarze twierdzili, że po mizernej grze Ziółkowski może trochę poczekać na kolejną szansę.

Czytaj też: Ziółkowski zrugany przed media po pechowym debiucie. “Koszmar”

Do tej pory Ziółkowski zanotował cztery występy w barwach Romy. Złożyły się łącznie na nieco ponad 90 minut gry.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Juventus marzy o tym zawodniku! Transfer nie będzie łatwy
Wigilijne granie w Afryce! Wystąpi dwóch uczestników mundialu!
W tym roku Boxing Day będzie inne. Oto rozkład jazdy świątecznej kolejki Premier League
To może być najdroższy transfer zimowego okienka! Rewelacja Premier League
Marcus Rashford otwarcie o swojej przyszłości! Oto jego cel
Roma szuka stopera! Jan Ziółkowski może mieć problem
Nie tylko Pietuszewski. Jagiellonia może stracić kolejną gwiazdę! „Trudna zima”
Roma szykuje duże wzmocnienie. Złe wieści dla Jana Ziółkowskiego
Zalicza historyczny sezon, teraz chcą go polskie kluby. Stał się okazją rynkową
Boniek ocenia potencjalny transfer Pietuszewskiego. „Nie czekałbym”