Hansi Flick zdradził, co z Torresem i Raphinhą
Hansi Flick może odetchnąć z ulgą. Po porażkach z Paris Saint-Germain i Sevillą Barcelona pokonała Gironę 2:1. Choć decydujący gol padł w doliczonym czasie gry, trzeba zaznaczyć, że Niemiec nie mógł skorzystać z kilku kluczowych piłkarzy. Zabrakło m.in. Ferrana Torresa i Raphinhi.
Jak się okazuje, obaj zawodnicy wciąż mają problemy. Hiszpańskie media przekazały, że Hiszpan i Brazylijczyk nie zagrają w meczu z Olympiakosem Pireus w trzeciej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów. Podczas konferencji prasowej Flick odniósł się do doniesień nt. Torresa, który musiał opuścić spotkanie z Gironą.

– Mamy nadzieję, że będzie mógł zagrać w El Clasico, podobnie jak Raphinha. Kiedy wrócił ze zgrupowania reprezentacji, zrobiliśmy mu rezonans magnetyczny i stwierdziliśmy, że coś jest nie tak. Postawienie na niego w jutrzejszym meczu byłoby ryzykowne. Zrobimy kolejny rezonans magnetyczny i zobaczymy, czy nastąpiła poprawa. Musimy dbać o zawodników. Sytuacja jest skomplikowana. Kiedy wszyscy wrócą, będzie inaczej – przekazał niemiecki trener cytowany przez hiszpański portal “AS”.
Bilans Torresa w sezonie 2025/26 to pięć goli i jedna asysta w dziesięciu występach. Hansi Flick ma więc spory problem. Wstarciu z mistrzami Grecji w składzie Barcelony nie będzie nominalnych napastników. Robert Lewandowski także ma bowiem kontuzję. Czas pokaże, jak Flick zastąpi swoich snajperów. W sobotę szansę dostał 17-letni Toni Fernandez, którego występ dobiegł końca po 45 minutach gry.
Mecz FC Barcelona – Olympiakos Pireus rozpocznie się 21 października (wtorek) o godzinie 18:45.