Tomas Bobcek z przełamaniem! Dał Lechii zwycięstwo
Tomas Bobcek miał imponujące wejście w sezon 2025/26. W pierwszych czterech meczach strzelił pięć bramek i zanotował asystę w barwach Lechii. Wówczas kibice i dziennikarze zaczęli wskazywać Słowaka, jako jednego z głównych kandydatów do walki o koronę króla strzelców. Później przyszło jednak kilka tygodni bez gola. Słowak grał, ale marnował sporo sytuacji i nie powiększał dorobku strzeleckiego.
Wszystko zmieniło się w niedzielnym meczu z Piastem Gliwice. Lechia do 90. minuty remisowała z gliwiczanami i wtedy do akcji wszedł Bobcek, który najpierw przejął piłkę, przebiegł kilkanaście metrów, odegrał do Camilo Meny, a kiedy ten oddał mu futbolówkę – idealnie wykończył akcję i dał Lechii ważne zwycięstwo 2:1! Dla Słowaka to pierwsze trafienie od 11 sierpnia.
Tomas Bobcek wprost o walce o koronę króla strzelców!
Po zakończeniu spotkania Bobcek porozmawiał z dziennikarzami na temat spotkania oraz ostatnich tygodni w jego wykonaniu. Padło również pytanie o walkę w klasyfikacji strzelców. Słowak obecnie ma sześć trafień – jedno mniej od liderujących Mikaela Ishaka i Jesusa Imaza. – Na początku sezonu w to uwierzyłem, że mogę walczyć o króla strzelców, ale potem dostałem taki zimny prysznic. Teraz o tym nie myślę. Skupię się na pracy zespołowej i nie będę skupiał się na myśleniu. Bramki same przyjdą – mówił.
– Nawet nie zauważyłem, ile dokładnie minęło od ostatniego gola. Wiadomo, początek sezonu był dla mnie udany, a potem się zatrzymałem. Jestem szczęśliwy, że dziś strzeliłem i że dziś wygraliśmy. Strzeliłem po dłuższym czasie i to mnie też bardzo cieszy. Bohaterem była cała drużyna. Wszyscy zasługujemy na to miano. Niezależnie, w której minucie się strzela, to jest radość. Ostatnie mecze nie były dla mnie udane, nie grało mi się dobrze. Teraz wróciłem na stare tory i będę pomagać zespołowi, abyśmy zdobywali punkty – kontynuował snajper.
Dla Lechii wygrana nad Piastem jest niezwykle cenna. Gliwiczanie to bezpośredni rywal gdańszczan w walce o wyjście ze strefy spadkowej. – Każdy mecz jest dla nas bardzo ważny. Oczywiście Piast to nasz bezpośredni rywal więc wygrana cieszy. Teraz wracamy do domu, regenerujemy się i szykujemy do kolejnego meczu wyjazdowego. Też będziemy chcieli zdobyć trzy punkty – mówił Słowak.
Bobcek wciąż bez debiutu w reprezentacji Słowacji
Forma Bobcka z ostatnich miesięcy została doceniona przez selekcjonera reprezentacji Słowacji. Napastnik otrzymał powołanie najpierw na wrześniowe, a potem na październikowe zgrupowanie. Wciąż nie doczekał się jednak debiutu w narodowych barwach. Podczas październikowych spotkań nie był nawet w kadrze meczowej.
– Od trenera nie usłyszałem jakiegoś wytłumaczenia. Nie wiem, skąd taka decyzja, bo byłem gotowy i trenowałem na 100%. Oczywiście to była jego decyzja i muszę na debiut jeszcze poczekać. Cieszyłem się jednak, że wróciłem już do Gdańska. Miałem niedosyt i chciałem grać. Czekałem na dzisiejszy mecz z Piastem. Mam nadzieję, ze było to na boisku widać – wyjaśnił.
Na koniec napastnik podziękował również kibicom, którzy mimo wczesnej godziny rozegrania meczu w Gliwicach, wcześnie rano wyruszyli z Gdańska, aby wspierać swój zespół. – Kibice są wspaniali. Zawsze jeżdżą na te wyjazdy, bardzo to doceniam, bo przecież mają dalekie podróże. To nas 12. zawodnik. Dziękuję że dziś byli z nami. Oni są znakomici – zakończył.

Kolejny mecz Lechia rozegra za tydzień. 26 października zagra na wyjeździe z Rakowem Częstochowa.
Korespondencja z Gliwic, Karolina Jaskulska