Adrian Bartosiński ma 30 lat, a na koncie 18 walk, z których wygrał aż 17. Przegrał tylko raz, gdy w listopadzie 2024 roku pokonał go Mamed Chalidow. Ostatnio spekulowano, że może dojść do rewanżu z Czeczenem. Kibice brali także pod uwagę drugie starcie “Bartosa” z Salahdinem Parnassem, ale ostatecznie nowym rywalem mistrza kategorii półśredniej będzie Muslim Tulszajew.
Tulszajew i Bartosiński w swych ostatnich walkach mierzyli się z Andrzejem Grzebykiem. “Bartos” wygrał na punkty po krwawej bitce, uznanej za jedną z najlepszych w historii KSW. Z kolei Tulszajew już w I rundzie rozbił Grzebyka, choć niewiele brakowało, a sam by przegrał.
– Co sądzisz o walce Muslima z Grzebykiem? – spytaliśmy “Bartosa”, którego niedawno spotkaliśmy na premierze filmu “The Smashing Machnie”.
– Muslim przyjął bardzo dużo ciosów. Już w drugiej, trzeciej minucie był bardzo rozbity i bliski przegranej przez nokaut. No ale Andrzej poszedł “piecem”, wystrzelił się i poszedł w wymianę, którą przegrał. Nie spodziewałem się jednak, że w ciagu trzech minut Andrzej sprzeda mu tyle czystych ciosów. Myślę, że po tym co widziałem, to jest bardzo prawdopodobny scenariusz, że wygram w pierwszej rundzie – skwitował Bartosiński.
Muslim stracił nerwy
Tydzień temu na gali Smesh MMA, która odbyła się w niemieckim Ludwigsburgu, Muslim Tulszajew (14-3) był w narożniku swojego brata, Bislana. Niemiec walczył z Mario Selą z Albanii. Po zakończeniu walki doszło do awantury pomiędzy sztabami zawodników. Muslim wpadł do klatki i zaatakował dwóch mężczyzn. Nagranie ze zdarzenia natychmiast pojawiło się w mediach społecznościowych.