Górnik Zabrze zremisował. Szczery Michal Gasparik
Górnik Zabrze przez niemal całą drugą połowę przegrywał z Koroną Kielce. Kiedy wydawało się, że kielczanie wygrają 1:0, lider tabeli doprowadził do remisu! Tym samym w meczu na szczycie doszło do podziału punktów. W końcówce bramkę zdobył Rafał Janicki. Górnik zdobył więc punkt i wciąż jest liderem tabeli. Po meczu trener Michal Gasparik nie ukrywał jednak rozczarowania z postawy zespołu.
– Muszę powiedzieć, że mieliśmy szczęśnie. Nie wiem, czy zasłużyliśmy w ogóle na punkt, bo pierwsza połowa była bardzo zła z naszej strony. Korona była bardzo dobrze przygotowana, a my popełnialiśmy błędy. Źle rozgrywaliśmy piłkę i napędzaliśmy tym przeciwnika – przyznał na pomeczowej konferencji.

– Nie widziałem dwóch karnych z pierwszej połowy, ale na nic w niej nie zasłużyliśmy. Później pomogły nam zmiany, bo wcześniej przegrywaliśmy wiele pojedynków. Po spotkaniu widziałem jednak drużynę, bo walczyliśmy do końca. Wtedy wiem, że jest nie tylko jedenastka, ale wszyscy. Każdy, kto wszedł dał coś od siebie i tak zdobyliśmy bramki . – Pomysł na pierwszą połowę nie był idealny. Myślałem, że cały mecz będzie wyglądał tak, jak w drugiej połowie, ale był silny wiatr i musieliśmy dostosować się do warunków. Nie chcieliśmy rozgrywać piłki 20 metrów od naszej bramki, bo mieliśmy wiele strat, tyle co przez trzy ostatnie mecze. Tego pomysłu nie było, graliśmy tylko od strony do strony. W drugiej połowie były już jakieś dośrodkowania, bo mieliśmy graczy w polu karnym, a wcześniej stali szeroko i napastnik walczył z 3-4 obrońcami – dodał.
Górnik za tydzień zagra z Jagiellonią.