Benjamin Mendy wciąż nadrabia zaległości treningowe
Benjamin Mendy trafił do Pogoni Szczecin w połowie września, a więc po zakończeniu letniego okienka. Był to jeden z najbardziej zaskakujących transferów w historii PKO BP Ekstraklasy. 31-latek to drugi mistrz świata, który dołączył do polskiego klubu. Oprócz tego lewy obrońca może pochwalić się występami w Manchesterze City i Monaco.
Choć od hitowego transferu minął już miesiąc, na razie Francuz nie pomaga “Portowcom”. Jakby tego było mało, Mendy nie znalazł się w kadrze na sparing Pogoni Szczecin z Wisłą Kraków. Jak się okazuje, nawet Thomas Thomasberg nie wie, kiedy będzie mógł skorzystać z 31-latka.
– Jedyne, co mogę powiedzieć, to że sprawy posuwają się naprzód – wszedł już w trening indywidualny z piłką. Ale czy wskoczy do składu za dwa, trzy, cztery tygodnie – nie wiem. Czas pokaże – powiedział trener szczecinian w rozmowie z portalem “Interia”.
– W klubie wierzymy, że tutaj też będzie miał duży wpływ na zespół. Z rozmowy z nim wyczuwam, że jego motywacja jest odpowiednio wysoka i mam nadzieję, że przełoży to na boisko. Ale na to pytanie pewnie łatwiej będzie odpowiedzieć w następnym roku – dodał Duńczyk.
Pogoń Szczecin zajmuje obecnie 12. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. 19 października (niedziela) podopiecznych Thomasa Thomasberga czeka wyjazdowy mecz z Lechem Poznań.