Adrian Siemieniec z poruszającym wyznaniem
Adrian Siemieniec gościł w podcaście u Tomasza Ćwiąkały. W rozmowie tej podzielił się wstrząsającym wyznaniem. Trener Jagiellonii Białystok opowiedział o trudnych dla niego czasach, gdy ledwo wiązał koniec z końcem. Okazuje się, że nawet na kurs UEFA Pro, który daje licencję wymaganą do pracy na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, brakowało pieniędzy.
– Gdyby na pewnym etapie żona nas nie wsparła, to byłby problem z organizacją świąt i takich rzeczy. Był też taki moment, kiedy musieliśmy się zwrócić o pomoc do babci, która wzięła dla nas kredyt gotówkowy, żebyśmy mogli pospłacać pewne rzeczy. (…) Przecież na kurs UEFA Pro też nie mieliśmy pieniędzy – wyznał Siemieniec.
Czytaj też: Niesamowite liczby Jagiellonii Adriana Siemieńca. Ta statystyka mówi wszystko!
Jagiellonia rozkwitła pod jego wodzą
Teraz jednak karta się odwróciła. Szkoleniowiec Jagi wyszedł na prostą, dzięki swojej kapitanej pracy w Białymstoku. Drużynę przejął w kwietniu 2023 roku, gdy ta walczyła o pozostanie w lidze. Zdołał utrzymać zespół w Ekstraklasie, a rok później poprowadził go do mistrzostwa Polski. Na koncie ma też wygrany superpuchar kraju.
Praca Siemieńca w Jagiellonii zbiera tak pozytywne recenzje, że wielu kibiców widziałoby go jako przyszłego selekcjonera reprezentacji Polski. Niewykluczone, że 33-latek któregoś dnia przejmę schedę po Janie Urbanie.
Czytaj też: Tam chciałby pracować Adrian Siemieniec. Jasna deklaracja!