HomePiłka ręcznaRafał Gikiewicz chciał grać w pierwszoligowcu. Odmówiono mu

Rafał Gikiewicz chciał grać w pierwszoligowcu. Odmówiono mu

Aktualizacja:

Jarosław Królewski ujawnił, że Rafał Gikiewicz zgłosił się latem do Wisły Kraków. Biała Gwiazda jednak nie była zainteresowana.

Rafał Gikiewicz

PATRYK PINDRAL / 400MM.PL/NEWSPIX.PL

Rafał Gikiewicz latem szukał sobie nowego klubu. Szczegóły ujawnił prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski. W rozmowie na kanale PDK LIVE ujawnił, że bramkarz Widzewa Łódź kontaktował się z jego zespołem w tej sprawie.

Nic dziwnego, że 37-latek przymierzał się do odejścia z Łodzi. W klubie postawiono na innych golkiperów – sprowadzono Macieja Kikolskiego i Veljko Ilicia. Gikiewicz na finiszu kariery znalazł się w trudnej sytuacji. Wygląda na to, że zostanie w Widzewie do końca kontraktu (czerwiec 2026) albo odejdzie jeszcze tej zimy.

– Rafał odzywał się do nas. Uważamy, że na tę chwilę mamy dobry skład bramkarski i będziemy go rozwijać – powiedział Królewski. Dodał, że zimą w tej sprawie raczej nic się nie zmieni.

W Białej Gwieździe między słupkami również jest spora konkurencja. Grają tam Kamil Broda, Patryk Letkiewicz i Anton Czyczkan. Wisła straciła w tym sezonie Betclic 1 Ligi najmniej goli w stawce (11) i jest liderem. Wyprzedza Wieczystą aż o 7 punktów.

W tym sezonie w Widzewie Gikiewicz zagrał tylko w dwóch pierwszych kolejkach. Widzew wygrał wtedy z Zagłębiem (1:0) i przegrał z Jagiellonią (2:3).

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Rafał Gikiewicz chciał grać w pierwszoligowcu. Odmówiono mu
Bułka ma problemy. NEOM już sprowadza nowego bramkarza
Oto kulisy wydarzeń podczas meczu Maccabi – Raków. Ujawniamy
Jest głos z PZPN ws. afery dronowej. “Nieodpowiedzialne zachowanie”
Szok na turnieju w Polsce. Wyspy Owcze z medalem MŚ!
Ewa Pajor uhonorowana przez PZPN! Kibice nagrodzili ją brawami [WIDEO]
To już pewne! Ukraińcy zagrają w Polsce
Kadra Polski ma nowego trenera! To zagraniczny szkoleniowiec!
Polsko! Jedziemy na mundial. Brawo, brawo, brawo. Szmal ma powody do zadowolenia
Artur Siódmiak komentuje zwolnienie Lijewskiego. Nie ma wątpliwości