Kończący się kontrakt Rejczyka
Grający na pozycji defensywnego pomocnika Filip Rejczyk jest uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych wychowanków Legii Warszawa. Młodzieżowy reprezentant Polski w tym sezonie nie wywalczył sobie jednak szansy na częstszą grę – wystarczy wspomnieć, że na boiskach Ekstraklasy przebywał przez zaledwie 29 minut w czterech meczach.
Kontrakt 17-latka wygasa wraz z końcem czerwca tego roku. Adam Sławiński w środowym programie na Kanale Sportowym poświęconym konferencji Goncalo Feio zdradził, że aby doszło do przedłużenia umowy Rejczyka, musi on rozegrać w tym sezonie 270 minut. Jak łatwo wyliczyć, brakuje mu do tego 241 minut.
Legia może wypuścić z rąk kolejny talent
Mateusz Borek stwierdził, że wypuszczenie Rejczyka z takiej przyczyny byłoby dla Legii dużym błędem. – To jest znamienne dla tego klubu. Wcześniej to samo dotyczyło Szymona Włodarczyka czy Ariela Mosóra, których klub wypuścił. Czasami najtrudniejszy jest syndrom wychowanka – powiedział.
Do końca ligowego sezonu Legia Warszawa rozegra jeszcze siedem meczów, co daje 630 minut. Aby więc umowa Rejczyka mogła zostać przedłużona, musiałby przebywać na boisku przez co najmniej 37,5% tego czasu. W przeciwnym razie już latem 17-latek będzie mógł odejść, a Legia na nim nie zarobi.