Stadion Śląski w połowie pusty. Sceny na meczu Polaków
Stadion Śląski jest po raz kolejny gospodarzem meczu reprezentacji Polski w tym roku. Wcześniej Biało-Czerwoni zagrali na tym obiekcie towarzysko z Mołdawią oraz w el. do MŚ z Finlandią. Mecz z Finami zgromadził 50 000 widzów, a starcie z Mołdawią niespełna 37 tysięcy. Na czwartkowy mecz towarzyski z Nową Zelandią do sprzedaży trafiło według nieoficjalnych doniesień 30 tysięcy biletów. Kilka dni temu informowaliśmy, że w sprzedaży było jeszcze około sześciu tysięcy biletów.
W czwartkowy wieczór stadion w Chorzowie świeci pustkami. Na tak dużym obiekcie niespełna 30-tysięczna frekwencja to marny wynik. Kibice i dziennikarze sugerują, że ten mecz można było rozegrać na znacznie mniejszym obiekcie. – Na trybunach Stadionu Śląskiego pustki, obiekt wygląda bardzo smutno. Trzeci mecz kadry w tym roku w Chorzowie (Mołdawia, Finlandia i teraz Nowa Zelandia) nie wywołał większego zainteresowania wśród kibiców. Trzeba było zagrać gdzieś indziej, wybór był – napisał na platformie X Robert Błoński.
– Hmmm wiem ze rywal nie ekskluzywny ale kadra to kadra. Myślałem że Śląsk spragniony reprezentacji – dodał nasz dziennikarz Michał Pol. – Takich pustek na Śląskim nie pamiętam. Ale co się dziwić – ocenił Przemysław Langier.
– Niezapełnienie stadionu na meczu pierwszej kadry narodowej to zawsze porażka związku. Może warto zastanowić się i wyciągnąć wnioski? – dodał Kamil Sobala.
Trwa program specjalny Kanału Sportowego: