Kiwior: W lidze portugalskiej trudniej o mobilizację
Choć Mikel Arteta był zadowolony z polskiego defensora, to sam Kiwior zabiegał w minionym okienku transferowym o zmianę klubu. 25-latek chciał grać regularniej, na co w Londynie przy tak wielkiej konkurencji nie miał szans. Dlatego też dołączył do FC Porto, które wypożyczyło go na rok za dwa miliony euro. W umowie została wpisana klauzula obowiązkowego wykupu za siedemnaście milionów i bonusy, które mogą dołożyć Arsenalowi kolejne kilka baniek.
Reprezentant Polski ma już za sobą pięć pełnych meczów w nowej ekipie, stąd może pokusić się o porównanie Arsenalu i Porto. W rozmowie z TVP Sport wyznał, że ze względu na inną atmosferę i mniej gwiazd, w lidze portugalskiej jest trudniej o mobilizację.
— Teraz? Pogoda. A mówiąc poważniej, Premier League to najlepsza liga świata i tam co tydzień trzeba walczyć z najlepszymi zawodnikami na pięknych stadionach. W lidze portugalskiej rywalizacja rozkłada się inaczej, a niektóre stadiony nie są tak efektowne, jak w Anglii. Dlatego teraz przed niektórymi spotkaniami trzeba się odpowiednio nastawić i zmotywować – trudniej o mobilizację. Atmosfera na meczach też bywa trochę inna – mówił Kiwior.
FC Porto jest aktualnie liderem ligi portugalskiej z trzema oczkami przewagi nad drugim Sportingiem. W następnej kolejce portugalski gigant zmierzy się na wyjeździe z Celoricense (18.10, 19:00).