Brunes generuje zainteresowanie na rynku
Jonatan Braut Brunes dołączył do częstochowskiej ekipy w lipcu zeszłego roku na zasadzie wypożyczenia z OH Leuven. Następnie został wykupiony przez Raków, który zapłacił Belgom około dwa miliony euro. Jak na wciąż stosunkowo młodego zawodnika, który w poprzednim sezonie strzelił czternaście goli, była to kwota jak najbardziej przystępna.
Sam Norweg w tej kampanii zdobył już sześć bramek. Ostatecznie pozostał w Rakowie, choć w pewnym momencie tegorocznego letniego okienka transferowego był bliski odejścia do Slavii Praga. Spekulowano wówczas, że czeski gigant zaproponował Medalikom około siedem milionów euro. Piotr Obidziński uważa, że Raków z czasem może liczyć na nawet wyższe propozycje za 25-latka.
— Jonatan pomaga nam sportowo i wierzę, że dostaniemy za niego nie gorsze oferty. Długość kariery piłkarskiej się rozciąga, więc piłkarze dłużej trzymają swoją wartość. Szczególnie napastnicy, więc tak – zakładam, że jest szansa, że jesteśmy w stanie zarobić większe pieniądze niż te, które oferowała Slavia – powiedział prezes częstochowskiego klubu w rozmowie z Weszło.
Kontrakt Brunesa z Medalikami obowiązuje do końca czerwca 2028 roku. Drużyna Marka Papszuna zajmuje aktualnie dziewiąte miejsce tabeli z bilansem czterech zwycięstw, dwóch remisów i czterech porażek. Udanie Raków zainaugurował swoje zmagania w Lidze Konferencji, zwyciężając w pierwszej kolejce 2:0 nad CS Universitatea Craiova. W następnej kolejce częstochowianie zmierzą się na wyjeździe z Cracovią (18.10, 20:15).