Barcelona przegrała z Sevillą
Barcelona liczyła na kolejną ligową wygraną, która przywróciłaby mistrza Hiszpanii z powrotem na fotel lidera. Katalończycy nie zdołali jednak pokonać na wyjeździe Sevilli. Słaba pierwsza połowa w wykonaniu podopiecznych Hansiego Flicka praktycznie ustaliła wynik meczu.
Po niecałych 40 minutach gospodarze prowadzili 2:0. Wojciecha Szczęsnego pokonali Alexis Sanchez (z rzutu karnego) oraz Isaac Romero (po składnej akcji i podaniu Rubena Vargasa). Sevilla niewątpliwie prowadziłaby większą liczbą bramek, gdyby między słupkami nie byłoby polskiego golkipera. Szczęsny popisał się w pierwszej połowie kilkoma kapitalnymi interwencjami.
Robert Lewandowski nie wykorzystał karnego
Tuż przed przerwą Barca złapała kontakt za sprawą trafienia Marcusa Rashforda. Po zmianie stron mistrz Hiszpanii zaczął odważniej grać, bo czuł, że czas ucieka, a wynik nadal jest niezadowalający. Poczynania piłkarzy Blaugrany nie napawały jednak optymizmem.
Na domiar złego Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego. Polak podszedł do jedenastki w 76. minucie. Mógł doprowadzić do wyrównania, ale uderzył obok bramki. To było koszmarne pudło gwiazdy Blaugrany.
W końcówce Sevilla podwyższyła prowadzenie. Najpierw do siatki trafił Jose Angel Carmona, a potem wynik meczu na 4:1 ustalił Akor Adams. To pierwsza porażka Barcelony w tym sezonie. Mistrz Hiszpanii stracił też fotel lidera na rzecz Realu Madryt. Blaugrana traci do Królewskich dwa punkty.