Damian Szymański
Pomocnik Legii Warszawa spisuje się co najmniej solidnie po letnim transferze z AEK-u Ateny. Niemal z miejsca stał się czołową postacią dla Edwarda Iordanescu, czym regularnie się odpłaca. Nie chodzi tylko i wyłącznie o gola w meczu z Radomiakiem Radom, ale dobrą grę, która zdaniem wielu predestynowała go do powołania do reprezentacji.
Tym razem jednak Jan Urban nie dostrzegł tego samego i postawił na inny zestaw pomocników. Szymański najwyraźniej dał selekcjonerowi zbyt mało powodów, aby postawić na niego kosztem Bartosza Slisza czy Jakuba Piotrowskiego. Na powrót do kadry będzie musiał poczekać – po raz ostatni zagrał bowiem tuż przed Euro 2024.
Sebastian Walukiewicz
Po przenosinach Jana Bednarka i Jakuba Kiwiora do FC Porto wydaje się, że kwestię środka defensywy mamy uspokojoną. Nie można jednak spoczywać na tym duecie, dlatego sporo osób twierdziło, że mający za sobą udane tygodnie w Sassuolo Walukiewicz powinien dostać pierwszą szansę od nowego selekcjonera. Tak póki co się nie stanie.
Trudno nie znaleźć jednak właściwych powodów, dla których Urban nie zdecydował się na Walukiewicza. Po zmianie ustawienia na czwórkę obrońców, w obwodzie są jeszcze Jan Ziółkowski i Przemysław Wiśniewski. Nie sposób więc nie uznać, że tym razem dla zawodnika Sassuolo tym razem po prostu zabrakło miejsca.
Mateusz Kochalski
Bramkarz rewelacji dwóch pierwszych kolejek fazy ligowej Ligi Mistrzów, Karabachu Agdam doczekał się premierowego powołania przy okazji ostatniego zgrupowania Michała Probierza. Kochalski zastąpił wówczas kontuzjowanego Bartłomieja Drągowskiego, ale tym razem świetna postawa w klubie nie sprawiła, aby jego notowania u Jana Urbana poszybowały.
25-latek świetnie radzi sobie w klubie, ale w kadrze nie ma jeszcze ugruntowanej pozycji. Dowodem na to jest choćby fakt, że powołania doczekał się Kacper Tobiasz. Nie można jednak wykluczyć, że Kochalski otrzyma swoją szansę, o ile tylko dalej będzie etatowym golkiperem w zespole z Azerbejdżanu.
Kacper Urbański
Przenosiny 21-latka do Legii Warszawa miały być dla niego dużą szansą, jeśli chodzi o powrót do regularności i czarowania na murawie. Jego pierwsze występy w nowych barwach nie są jednak zachwycające. W żadnym z czterech dotychczasowych meczów nie przebywał na murawie dłużej niż 65 minut. Ale nie było w tym przypadku – Urbański po prostu nie grał na optymalnym poziomie.
Jan Urban wyszedł więc z założenia, że w jego przypadku nie będzie powołania za samo nazwisko czy oczekiwania. Urbański nie wrócił do pełni dyspozycji po kilku miesiącach nieregularnej gry i nic dziwnego, że nie otrzymał pierwszego od marca tego roku powołania. Jeśli jednak w Legii zacznie błyszczeć, selekcjoner z pewnością zwróci na niego uwagę.
Oskar Repka
Autor drugiego gola dla Rakowa Częstochowa w czwartkowym starciu z Universitateą Craiova bez wątpienia może być określony mianem jednego z żołnierzy Marka Papszuna. 26-latek pojawił się na debiutanckim zgrupowaniu w czerwcu, choć nie dostał szansy od Michała Probierza na pierwszy występ w kadrze. Tym razem także go nie otrzyma.
Nie brakowało głosów, że w obliczu starć z niżej notowanymi rywalami w październiku, ogranie Repki w kadrze byłoby naturalną koleją rzeczy. Tymczasem Jan Urban pominął go przy powołaniach, decydując się na wspomniany wcześniej zestaw pomocników. I choć wydaje się, że 26-latek swoją grą zasłużył na tę szansę, selekcjoner widocznie ustalił sobie inny plan, w którym Repki nie było.