Widzew chce dać szansę Czubakowi
Widzew Łódź może być rozczarowany pierwszymi meczami sezonu 2025/26. Choć latem wydano na nowych piłkarzy ponad siedem milionów euro, po 10 meczach PKO BP Ekstraklasy łodzianie zajmują 12. miejsce w ligowej tabeli. Kibice klubu zaczynają się niecierpliwić. Dostaje się m.in. Patrykowi Czubakowi. który zastąpił Żeljko Sopicia na stanowisku trenera pod koniec sierpnia. Jakby tego było mało, w ostatnich dniach pojawiły się też informacje o możliwym powrocie Adama Nawałki na ławkę trenerską.
Ważną wiadomość dla kibiców Widzewa przekazał Piotr Koźmiński z portalu Goal.pl. Okazuje się, że sensacyjne doniesienia nie są zgodne z prawdą. Oznacza to, że były selekcjoner reprezentacji Polski wciąż czeka na kolejne wyzwanie. Jego ostatnim klubem był Lech Poznań, z którego został zwolniony w marcu 2019.
Zdaniem dziennikarza Widzew nie szuka obecnie nowego trenera. To Czubak będzie prowadził drużynę w sobotnim starciu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Przyszłość 32-letniego trenera stanie pod znakiem zapytania tylko w razie kolejnej wpadki. Klub nie uniknie jednak trzęsienia ziemi. Z Łodzią może pożegnać się prezes Michał Rydz. Co więcej, do pionu sportowego Widzewa najprawdopodobniej dołączy Dariusz Adamczuk. Były dyrektor sportowy Pogoni Szczecin ma współpracować z Litwinem Mindaugasem Nikoliciusem.