Masłowski chwali Jóźwiaka
Jagiellonia Białystok w tegorocznym letnim okienku transferowym dokonała wielu ciekawych wzmocnień – i to nawet mimo niewielkich nakładów finansowych. Władze klubu trzymały się swoich widełek i nie przepłacały ani za transfery, ani też jeśli mowa o kontrakty zawodników. Dlatego też tak odwlekano kwestię zakontraktowania Kamila Jóźwiaka, który mimo tego że był wolnym agentem, to początkowo miał żądać zbyt wielkich pieniędzy.
Ostatecznie jednak 27-letni skrzydłowy przychylił się do oferty Jagiellonii i dołączył do ekipy Adriana Siemieńca. Łukasz Masłowski uważa, że Jóźwiak w tych trzech występach w Jadze pokazał, że może naprawdę wiele dać klubowi.
— Jeśli pytasz o Kamila Jóźwiaka, to finalnie bardzo się cieszę, że do nas trafił. Szkoda, że tak późno się zdecydował. No i tu też wracamy do tematu strategii płacowej. To nie oznacza, że Kamil tutaj gra za pół darmo. Po prostu dzisiaj nasza propozycja co do Kamila była od samego początku uczciwa, a być może nie do końca satysfakcjonującą zimą samego Kamila – mówił dyrektor sportowy Jagiellonii w rozmowie z TVP Sport.
— Więc finalnie bardzo się cieszę, że Kamil do nas dołączył. Teraz po okresie, w którym już z nami jest i po tych kilku meczach, w których wystąpił, utwierdza mnie to w przekonaniu, że to będzie bardzo wartościowy piłkarz i trafił w odpowiednie ręce. Mam tu na myśli Adriana Siemieńca i sztab. To dla niego odpowiednie miejsce, by piłka z powrotem zaczęła mu sprawiać przyjemność – kontynuował Masłowski.