Fede Valverde ostro o nieoficjalnych informacjach
Fede Valverde został pominięty przez Xabiego Alonso podczas starcia z Kajratem Ałmaty w drugiej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów. Urugwajczyk spędził cały mecz na ławce rezerwowych. Przed pierwszym gwizdkiem spekulowano, że piłkarz Królewskich może zacząć mecz na prawej stronie defensywy. Wszystko przez to, że z kontuzjami zmaga się zarówno Trent Alexander-Arnold, jak i Dani Carvajal. Według hiszpańskich mediów Valverde nie chciał jednak słyszeć o grze na tej pozycji. Miał przekazać trenerowi, że jest pomocnikiem.

27-latek odniósł się do zaskakujących informacji w mediach społecznościowych. Stwierdził, że nie ma mowy o konflikcie pomiędzy nim a Xabim Alonso.
– Przeczytałem kilka artykułów, które mnie oczerniają. Wiem, że miałem słabsze mecze, jestem tego świadomy. Nie chowam się i stawiam czoła problemom. Jestem naprawdę smutny. Można o mnie mówić wiele rzeczy, ale pod żadnym pozorem nie można twierdzić, że odmawiam gry. Dla tego klubu dałem z siebie wszystko i jeszcze więcej. Grałem ze złamaniem i kontuzjami. Nigdy nie narzekałem ani nie prosiłem o przerwę – napisał.
– Mam dobre relacje z trenerem, dzięki czemu czuję się na tyle pewnie, że mogę mu powiedzieć, na której pozycji na boisku lubię grać najbardziej, ale zawsze, zawsze dawałem mu do zrozumienia, że jestem gotowy do gry na każdej pozycji, w każdym meczu wyjazdowym i we wszystkich meczach. Oddałem serce temu klubowi i nadal będę to robił, nawet jeśli czasami nie osiągam zamierzonych wyników lub nie gram tak, jak bym chciał. Przysięgam na swoją dumę, że nigdy się nie poddam i będę walczył do końca, grając na dowolnej pozycji – dodał.
Real Madryt ostatecznie pokonał kazachską ekipę 5:0. Xabi Alonso nie może być jednak zadowolony. Coraz głośniej mówi się o tym, co podczas meczu z Kajratem zrobił Vinicius.