Czesław Michniewicz może wrócić do pracy
Czesław Michniewicz od prawie roku pozostaje bezrobotny, po tym jak rozstał się z marokańską drużyną AS FAR Rabat w połowie października 2024 roku. W ostatnich miesiącach spekulowano, że może wrócić do Ekstraklasy, a konkretnie objąć Zagłębie Lubin, albo znów objąć jakiś zespół z Afryki.
Obecnie bliżej jest tego drugiego scenariusza. Piotr Koźmiński podaje, że Michniewicz został zaoferowany egipskiemu Al-Ahly. To hegemon na krajowym podwórku. Ma na koncie aż 45 tytułów mistrzowskich. 12 razy triumfował też w Afrykańskiej Lidze Mistrzów. Ostatnio rywalizował na Klubowych Mistrzostwach Świata w Stanach Zjednocznych. Zajął ostatnie miejsce w grupie z Palmeiras, FC Porto oraz Interem Miami.
Były selekcjoner zaoferowany egipskiemu hegemonowi
Konkurencja do pracy w Kairze jest jednak duża. Koźmiński podaje, że łączeni z Al-Ahly byli już m.in. Carlos Quieroz, Bruno Lage, Fernando Santos, Fabio Cannavaro, a nawet Thomas Thomasberg, którego ostatecznie zatrudniła Pogoń Szczecin.
Michniewicz buduje sobie pozycję na rynku afrykańsko-arabskim. Oprócz pracy w Maroku, prowadził też Abha Club z Arabii Saudyjskie. Do tej pory to jego jedyne wyzwania trenerskie po rozstaniu się z reprezentacją Polski. Przypomnijmy, że doświadczony szkoleniowiec dowodził drużyną narodową praktycznie przez cały 2022 rok. Pojechał z nią na Mistrzostwa Świata w Katarze, gdzie Biało-Czerwoni wyszli z grupy. W 1/8 finału odpadli z Francją. Michniewicza pogrążyła jednak afera premiowa. Okazało się bowiem, że w trakcie wspomnianego mundialu piłkarze mieli rozmawiać na temat podziału premii, którą obiecał ówczesny Prezes Rady Ministrów RP, Mateusz Morawiecki.