Barcelona chce Juliana Alvareza
Barcelona już zaczyna przygotowania do letniego okienka transferowego. Choć Robert Lewandowski chce zostać w Katalonii na dłużej, wszystko wskazuje na to, że mistrzowie Hiszpanii mają inne plany. Może się okazać, że Blaugrana nie będzie chciała przedłużyć kontraktu, który wygasa po zakończeniu bieżącego sezonu.

Jak twierdzi kataloński “Sport”, po odejściu “Lewego” Barcelona będzie chciała przeznaczyć jego pensję na rejestrację… Juliana Alvareza. Już nie od dziś wiadomo, że Joan Laporta jest wielbicielem piłkarza. Transfer Argentyńczyka jest ponoć priorytetem Blaugrany na letnie okienko. Klubowi ma pomóc to, że mistrz świata z Kataru jest ponoć kibicem Barcelony.
Rzecz w tym, że negocjacje z “Los Colchoneros” nie będą łatwe. W Madrycie napastnik jest uważany za twarz nowego projektu, na który wydano mnóstwo pieniędzy. W Barcelonie spodziewają się, że Atletico będzie chciało dostać za Alvareza ok. 200 milionów euro. Kwota robi wrażenie, lecz z drugiej strony mowa o zawodniku, który strzelił sześć goli i zaliczył dwie asysty w pierwszych dziesięciu meczach sezonu 2025/26. Portal Transfermarkt wycenia piłkarza na 100 milionów euro.

Jeśli Barcelonie nie uda się sfinalizować hitowego transferu, Joan Laporta będzie zapewne chciał ruszyć po Erlinga Haalanda. Dla prezydenta Blaugrany snajper Manchesteru City także jest na liście wymarzonych następców Roberta Lewandowskiego. Warto też pamiętać o tym, że w przyszłym roku Laporta będzie ubiegał się o kolejną kadencję na stanowisku prezydenta klubu. Sprowadzenie do Barcelony napastnika pokroju Alvareza lub Haalanda może mu w tym pomóc.