Sebastian Szymański pozbawił rywala wszelkich złudzeń
Sebastian Szymański walczy o swoją pozycję w składzie Fenerbahce po zmianie trenera. Na początku września Jose Mourinho został zastąpiony przez Domenico Tedesco. Były selekcjoner reprezentacji Belgii postawił na Polaka m.in. w meczu z Dinamem Zagrzeb w fazie ligowej Ligi Europy. Choć wicemistrzowie Turcji musieli uznać wyższość rywala, były gracz Legii Warszawa popisał się pięknym uderzeniem.
Mimo dobrego występu w europejskich pucharach reprezentant Polski zaczął niedzielny mecz z Antalyasporem na ławce rezerwowych. Jego koledzy długo nie potrafili znaleźć sposobu na przeciwnika. Wyszli na prowadzenie dopiero w 65. minucie. Rzut karny wykorzystał Talisca. Występ Brazylijczyka dobiegł końca w 87. minucie. Zastąpił go właśnie Szymański.
Choć 26-latek miał tylko kilka minut na pokazanie swoich umiejętności, można powiedzieć, że zaliczył tzw. “wejście smoka”. W jednej z ostatnich akcji spotkania odnalazł się w polu karnym i dobił strzał kolegi z drużyny do niemalże pustej bramki. Tym samym ustalił wynik meczu. Był to jego drugi gol w sezonie 2025/26.
Dzięki wygranej 2:0 Fenerbahce ma obecnie sześć punktów do straty do Galatasaray, które prowadzi w tabeli po siedmiu kolejkach tureckiej SuperLig. Przed przerwą reprezentacyjną “Orły” zagrają z francuskim OGC Nice oraz Samsunsporem. Czas pokaże, czy Szymański przekona do siebie Jana Urbana, który wkrótce wyśle powołania na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski. “Biało-Czerwoni” zmierzą się z Nową Zelandią i Litwą.