Lech zaciera ręce przed meczem z Rapidem
Lech Poznań ma spore problemy na początku sezonu 2025/26. Po dziewięciu kolejkach PKO BP Ekstraklasy mistrzowie Polski zajmują dziewiąte miejsce. Co więcej, po porażkach z KRC Genk i Crveną Zvezdą Belgrad muszą zadowolić się grą w fazie ligowej Ligi Konferencji.
Podopiecznych Nielsa Frederiksena czekają m.in. mecze z Rayo Vallecano i Mainz. Na początek lechici ugoszczą u siebie Rapid Wiedeń. Ekipa ze stolicy Austrii zaczęła sezon 2025/26 od serii siedmiu meczów bez porażki w lidze. Wydawało się, że najbliżsi rywale Lecha są zdecydowanym faworytem starcia z Austrią Wiedeń na własnym terenie.
Stało się jednak coś nieoczekiwanego. W 24. minucie odwieczni rywale Rapidu wyszli na prowadzenie po golu Lee Tae-Seoka. Choć Claudy M’Buyi doprowadził do wyrównania na początku drugiej połowy, kilka minut później goście odzyskali prowadzenie dzięki bramkom Abubakara Barry’ego i Noaha Boticia. Ostatecznie Rapidowi nie pomogło nawet to, że Austria grała w dziesiątkę od 74. minuty. Mecz zakończył się wynikiem 1:3. Oznacza to, że przeciwnicy Lecha i Rakowa w fazie ligowej Ligi Konferencji mają już tylko dwa punkty przewagi nad Sturmem Graz, w którym na co dzień gra Filip Rózga.
Mecz Lech Poznań – Rapid Wiedeń rozpocznie się 2 października (czwartek) o godzinie 18:45. Z kolei początek starcia Rapidu z Rakowem Częstochowa zaplanowano na 27 listopada o godzinie 18:45.
Czytaj też: Wszystko jasne! Oto terminy meczów polskich drużyn w Lidze Konferencji